Wystarczy wizyta na złośliwej stronie internetowej wcześniej przygotowanej przez przestępców. Podczas takich odwiedzin użytkownik pada ofiarą ataku typu drive-by-download, dzięki któremu złośliwe oprogramowanie zostaje zainstalowane na urządzeniu. Eksperci firmy szczegółowo opisują metodę infekcji w swoim najnowszym raporcie zagrożeń mobilnych G DATA Mobile Malware Report H1 2016 dostępnym online.
– Smartfony i tablety są popularne wśród cyberprzestępców, a ataki na urządzenia mobilne stają się coraz bardziej zaawansowane – tłumaczy Christian Geschakt odpowiedzialny za rozwiązania mobilne w G DATA Software. – Użytkownicy powinni zapewnić odpowiednią ochronę na swoich urządzeniach przenośnych oraz zadbać o to, by mobilny system operacyjny był możliwie najbardziej aktualny. To zdecydowanie podniesie poziom ich bezpieczeństwa – dodaję Geschakt.
Jak dochodzi do infekcji?
Sieciowi przestępcy przejmują kontrolę nad serwerami i z ich wykorzystaniem tworzą specjalnie przygotowane strony www. Następnie generują na nich ruch wykorzystując kampanie spamowe lub tzw. malwertising (czyli reklamy kierujące na złośliwe strony internetowe). W ten sposób złośliwe aplikacje przedostają się niezauważone na urządzenia mobilne z Androidem wykorzystując niezałatane luki bezpieczeństwa.
Niespełna 10 tysięcy nowych zagrożeń dziennie
1 723 265 nowych próbek złośliwego mobilnego kodu zarejestrowało laboratorium G DATA w pierwszej połowie 2016. Oznacza to ponad 30 proc. wzrost w stosunku do ostatnich 6 miesięcy zeszłego roku. Z liczbą wykrywanych codziennie 9 468 nowych próbek, na świeci co 9 sekund pojawia się nowy mobilny wirus.
Czytaj też: Ransomware - istnieje skuteczny sposób na zablokowanie groźnego wirusa