Reklama

Prywatność

Brytyjski rząd planuje ofensywę PR-ową uderzającą w szyfrowaną komunikację

Autor. Bermix Studio / Unsplash

Brytyjski rząd planuje ofensywę PR-ową, której celem jest zniechęcenie opinii publicznej do szyfrowanej komunikacji i przekonanie jej, że dzięki szyfrowaniu kwitnie internetowa pedofilia. To nie pierwsza próba manipulacji opiniami Brytyjczyków o szyfrowaniu, której dopuszczają się rządzący Torysi - jednak jak do tej pory, najbardziej zorganizowana i zdecydowana.

Według magazynu "Rolling Stone", który jako pierwszy dotarł do dokumentów opisujących najnowsze plany brytyjskiego rządu, bezpośrednią przyczyną decyzji o realizacji kampanii PR-owej przeciwko szyfrowanej komunikacji ma być zapowiedź firmy Meta, właściciela Facebooka. Koncern poinformował, że planuje wprowadzić szyfrowanie rozmów do swojego flagowego komunikatora Messenger, który obok WhatsAppa cieszy się - nie tylko na Wyspach - ogromną popularnością.

Kampania PR-owa za pieniądze podatników

PR-ową ofensywę przeciwko szyfrowaniu ma realizować wynajęta przez ministerstwo spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii agencja M&C Saatchi. To spółka powiązana z firmą Saatchi and Saatchi, która w przeszłości realizowała kampanię polityczną "Labour Isn't Working", jedną z najsłynniejszych w Zjednoczonym Królestwie. Pogrążyła ona wizerunkowo rząd Laburzystów, wykazując jego niekompetencję w wielu obszarach uznawanych przez partię za kluczowe.

Kampania ma być realizowana z publicznych pieniędzy.

Według "Rolling Stone'a", częścią kampanii ma być klip przedstawiający szklany boks, w którym znajdują się zamknięci w niewielkiej przestrzeni dziecko z dorosłym, przyglądającym mu się wzrokiem pełnym podtekstów seksualnych i przywodzącym na myśl drapieżnika . W chwili, gdy spojrzenie dorosłego staje się bardzo wymowne, boks zaciemnia się, a widz zostaje odcięty od możliwości obserwowania tego, co dzieje się w jego wnętrzu.

Klip ten ma obrazować, jak działa szyfrowana komunikacja, która - jak chce przekonać Brytyjczyków rząd - jest bezpieczną przystanią dla internetowych pedofilów i innych przestępców skłonnych do krzywdzenia dzieci .

Manipulacje i przekłamania

"Zaangażowaliśmy M&C Saatchi we współpracę, aby razem zebrać liczne organizacje współdzielące z nami obawy na temat wpływu szyfrowanej komunikacji na możliwość zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa" - przekazał mediom rzecznik brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych.

Jak wynika z dokumentów opisujących kampanię, jej częścią mają być również kierowane do społeczeństwa zachęty organów ścigania, aby kontaktować się z wielkimi firmami technologicznymi, dostarczającymi aplikacje do komunikacji i wyrażać swój sprzeciw względem szyfrowania, które stwarza zagrożenie dla dzieci.

Kampania bazuje na założeniu, że większa część opinii publicznej "nigdy nie słyszała o szyfrowaniu" i można ją w związku z tym "łatwo przekabacić na drugą stronę" - pisze "Rolling Stone", powołując się na treść prezentacji opisującej działania w ramach akcji PR-owej.

W tej samej prezentacji stwierdzono, że przy realizacji kampanii "nie można pozwolić, aby rozpoczęła się debata przeciwstawiająca prywatność bezpieczeństwu".

Związany z organizacją Internet Society Robin Wilton ocenia, że kampania ministerstwa spraw wewnętrznych ma na celu "sianie strachu".

"Bez silnego szyfrowania, dzieci będą bardziej narażone na zagrożenia online niż kiedykolwiek wcześniej. Szyfrowanie zabezpiecza nasze osobiste bezpieczeństwo, ale także to narodowe. To, co proponuje rząd, stwarza ryzyko dla każdego" - twierdzi ekspert.

To nie pierwszy atak na szyfrowanie w Wielkiej Brytanii

Wielka Brytania pod rządami Torysów jest szczególnie negatywnie nastawiona do szyfrowanej komunikacji. Negatywne nastawienie względem tego podstawowego dla bezpieczeństwa i prywatności mechanizmu prezentowali jednak również Laburzyści.

Wszyscy krytycy szyfrowania twierdzą, że pozwala ono na łatwiejszą organizację przestępczości w internecie, a także utrudnia walkę z terroryzmem.

Deszyfracja pozostaje problemem, dlatego służby - zarówno Wielkiej Brytanii, jak i USA - od lat naciskają firmy technologiczne, aby w swoje komunikatory wbudowywały backdoory, pozwalające organom ścigania na odczytywanie przesyłanej przez aplikacje komunikacji.

Kampania ma ruszyć w najbliższych dniach, a jej przekaz trafi - w myśl rządowych planów - do szeregu mass mediów, takich jak tabloidy, programy śniadaniowe oraz na nośniki cyfrowe.

Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama
Reklama