Strona główna
Ponad 56 proc. przestępstw kryptowalutowych ma miejsce w USA
Według badania przeprowadzonego przez rosyjską firmę Group-IB, ponad 56 proc. przestępstw związanych z kryptowalutami ma miejsce w USA. Od ubiegłego roku liczba kont kryptowalutowych, których bezpieczeństwo zostało naruszone, wzrosła natomiast o 369 proc.
Badanie wykazało, że w ciągu ostatniego roku hakerzy zaatakowali każdą z 19 najważniejszych giełd wymiany kryptowalut. W 720 przypadkach cyberprzestępcom udało się wykraść dane do logowania użytkowników.
Zdaniem ekspertów, częstotliwość ataków na giełdy kryptowalutowe i osoby związane z tym środowiskiem odzwierciedla wahania cenowe tokenów najpopularniejszych walut. Group-IB wskazuje, że w okresie wysokiej wartości bitcoina liczba incydentów kradzieży danych do logowania wzrosła w ciągu miesiąca o 689 proc. w stosunku do średniej miesięcznej.
Według firmy, w sieci wciąż aktywnie działa 50 botnetów, które atakują zarówno giełdy wymiany kryptowalut, jak i ich użytkowników. Botnety opierają swoje działanie głównie na wirusach typu trojan, które są trudne do wykrycia dla użytkowników infekowanych komputerów i zazwyczaj przybierają postać niepozornego pliku bądź programu.
Raport Group-IB podkreśla, że metody działania hakerów stają się coraz bardziej zaawansowane, podobnie jak wykorzystywane przez nich narzędzia. Eksperci oceniają, że sposób działania cyberprzestępców atakujących środowisko kryptowalutowe bardzo często zaczyna przypominać metody używane przez hakerów atakujących zaawansowane technologicznie tradycyjne banki.
Badacze zwracają uwagę, że zarówno operatorzy giełd kryptowalutowych jak i ich użytkownicy nie podejmują wystarczających działań dla zapewnienia sobie odpowiedniego bezpieczeństwa. Uwierzytelnianie dwuskładnikowe, zdaniem Group-IB, w przypadku większości giełd wymiany wirtualnych pieniędzy nie działa, a jedna na pięć osób, których dane do logowania zostały w ostatnim roku wykradzione z systemów giełd, używała hasła krótszego niż 8 znaków.
