Reklama

Strona główna

Fot. domena publiczna / pixabay.com

Polskie strony internetowe pod cyberatakiem

Okazało się, że  wczorajszy atak na stronę Archidiecezji Lubelskiej nie był odosobnionym przypadkiem. Kolejnymi ofiarami hakerów stały się  witryny polskiej firmy zbrojeniowej Mesko oraz Mostostalu. Ponadto mieliśmy do czynienia z atakiem hakerów na  serwery Netii, w skutek których wykradziono gigabajty danych.

Na wszystkich trzech witrynach umieszczono ten sam komunikat: „Pozdrawiamy naszych braci z okazji święta Id Al-Fitr! Allahu akbar! Przyszedł czas na odpłatę. Nasi wrogowie zebrali się w jednym miejscu. Szczyt NATO razem z Warszawą spłoną w Świętym Ogniu!”. Wiadomość została, również z błędami napisana w języku arabskim.

Początkowo wydawało się, że wczorajszy atak na stronę Archidiecezji Lubelskiej był odosobnionym przypadkiem i rodzajem niegroźnego żartu, za którym stał pojedynczy haker. Okazuje się jednak, że mamy do czynienia ze zorganizowaną kampanią i prawdopodobnie operacja ta będzie kontynuowana przeciwko kolejnym stronom internetowym. Jak wskazuje w rozmowie z Onetem ekspert ds. bliskowschodnich Wojciech Szewko błędy popełnione w zapisie arabskim wskazują na mieszkańców południowej części dawnego ZSRR np. Kaukazu. Jego zdaniem to może być również osoba mieszkająca w Polsce, w jej wschodniej części.

Wczoraj został również przeprowadzony atak na serwery Netii i hakerom udało się wykraść gigabajty danych. Tropy prowadziły do konta nacjonalistów ukraińskich na Twiterze, które zostało zablokowane.

Trudno nie doszukiwać się tutaj powiązań pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami. Trwa obecnie w Polsce jedna z największych imprez międzynarodowych – szczyt NATO, na którym prawdopodobnie zapadną przełomowe decyzje. Atak w cyberprzestrzeni był przez ekspertów przedstawiany jako jednak z prawdopodobnych opcji, która mogą wykorzystać przeciwnicy Sojuszu.

Wydaje się, że za cała akcja jest przykładem operacji typu fałszywej flagi, w której mistrzostwo opanowali Rosjanie i to oni mogą stać za atakami na Netię i strony internetowe. Przy czym mogą to być grupy patriotycznych hakerów o niższych zdolnościach niż profesjonaliści ze służb specjalnych. Wielokrotnie, w przeszłości dokonywali oni podobnych operacji. Nie można niestety wykluczyć dalszych działań w środowisku wirtualnym wymierzonych w Polskę a może nawet bezpośrednio w szczyt NATO. Zaleca się wszystkim użytkownikom Internetu, a szczególnie administratorom szczególną ostrożność podczas korzystania z sieci.

Czytaj też: Zwiększona działalność hakerów - z powodu Brexitu?

Reklama

Komentarze

    Reklama