Polityka i prawo
Zapobieganie terroryzmowi dzięki uregulowaniu internetu. UE buduje mechanizm prawny
Parlament Europejski oraz Rada Unii Europejskiej porozumiały się w sprawie rozporządzenia dotyczącego zapobiegania rozpowszechnianiu materiałów terrorystycznych w sieci. Nowe przepisy mają zmniejszyć skalę zjawiska na Starym Kontynencie i tym samym wzmocnić bezpieczeństwo w ramach Wspólnoty. Dokument przewiduje m.in. „zasadę jednej godziny” oraz kary nakładane na platformy, które nie będą stosowały się do zapisów prawa.
Komisja Europejska pozytywnie postrzega przyjęte w zeszłym tygodniu (10 grudnia br.) porozumienie między Parlamentem Europejskim a Radą w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia odnoszącego się do zapobiegania rozpowszechnianiu treści terrorystycznych w internecie. Po przyjęciu dokument zapewni, że platformy internetowe będą odgrywać bardziej aktywną rolę w wykrywaniu treści o charakterze terrorystycznym w sieci, w tym poprzez usuwanie naruszających prawo materiałów w ciągu maksymalnie godziny.
Jak wskazuje Komisja w specjalnym komunikacie, porozumienie pomoże również przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się ekstremistycznych ideologii w internecie, co wpisuje się w szerszą strategię zapobiegania terroryzmowi i radykalizacji.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas jednoznacznie ocenił, że porozumienie uczyni internet bezpieczniejszym. Jego zdaniem publikowane w sieci treści terrorystyczne powodują poważne szkody, np. mogą motywować do kolejnych zamachów czy radykalizować społeczeństwo, a także są sposobem rozpowszechniania niebezpiecznej „wiedzy technicznej”, z której korzystają ekstremistyczne ugrupowania.
Rozporządzenie zapewni jasne ramy prawne określające obowiązki państw członkowskich i usługodawców. Porozumienie jest krokiem milowym w zapobieganiu przyszłym zamachom
Z kolei komisarz ds. wewnętrznych UE Ylva Johansson wskazała, że terroryści wykorzystują nagrania wideo - a czasem nawet transmisje na żywo - ze swoich ataków jako narzędzia rekrutacyjnego. Według polityk powstrzymanie ich propagandy odgrywa kluczowe znaczenie w walce z radykalizacją w Europie.
Dzięki rozporządzeniu (…) władze krajowe i platformy internetowe będą teraz wyposażone w odpowiednie narzędzia, aby szybko ograniczyć szkody wyrządzane przez nielegalne treści w sieci
Przechodząc do konkretów – co przewiduje rozporządzenie, które ogłoszono „krokiem milowym” w walce z terroryzmem?
Po pierwsze, wprowadza zasadę jednej godziny. Treści o charakterze terrorystycznym są najbardziej szkodliwe w pierwszych godzinach po ich publikacji w sieci. Nowe przepisy zobowiązują więc platformy internetowe do jak najszybszej reakcji i ograniczenia ich rozpowszechniania.
Rozporządzenie wprowadza także definicję treści o charakterze terrorystycznym, która jest zgodna z obowiązującą dyrektywą w sprawie zwalczania terroryzmu. Materiały rozpowszechniane w celach edukacyjnych, dziennikarskich, artystycznych lub badawczych będą wyłączone z zasad dokumentu. Będzie to również dotyczyło treści propagowanych w celu podniesienia świadomości na temat działalności terrorystycznej.
Po czwarte, nowe przepisy regulują mechanizmy składania skarg, aby treści, które zostały błędnie usunięte, mogły zostać przywrócone tak szybko, jak to tylko możliwe. Rozporządzenie odnosi się również do wzmocnienia współpracy między państwami członkowskimi a Europolem w celu ułatwienia działań służb na płaszczyźnie międzynarodowej.
Idąc dalej, dokument zobowiązuje także dostawców usług internetowych do aktywnego przeciwdziałania nadużyciom w celu rozpowszechniania treści o charakterze terrorystycznym w internecie. Nowe przepisy dają również możliwość nakładania przez państwa członkowskie sankcji za nieprzestrzeganie przepisów i decydowania o ich wysokości. Warto jednak zaznaczyć, że kary powinny być proporcjonalne do charakteru i wielkości platform.
Rozporządzenie musi teraz zostać formalnie przyjęte przez Parlament Europejski i Radę, zgodnie z ich kompetencjami oraz procedurami. Z kolei Komisja Europejska nadal jest w pełni zaangażowana we wspieranie procesu legislacyjnego.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany