Polityka i prawo
Wielka Brytania użyła cyberataków przeciwko Rosji?
Wielka Brytania miała użyć swoich zdolności ofensywnych w cyberprzestrzeni do zaatakowania celów w Rosji. Takimi informacjami podzielił się z mediami były szef brytyjskiej służby cywilnej sir Mark Sedwill.
Były członek gabinetu premiera Borisa Jonhsona ujawnił, że Wielka Brytania przeprowadziła szereg operacji wymierzonych w rosyjskich liderów. Zdaniem Sedwilla starano się wykorzystać słabości rosyjskiego systemu, używając do tego m.in. zdolności ofensywnych w cyberprzestrzeni, do których posiadania Brytyjczycy przyznali się w ostatnim czasie. Wielka Brytania ma być w stanie przeprowadzić operacje polegające na degradacji, zakłócaniu i zniszczeniu infrastruktury krytycznej swoich wrogów w konflikcie w cyberprzestrzeni – stwierdził gen. Patrick Sanders, Dowódca Strategicznego Dowództwa Wielkiej Brytanii.
Sir Mark Sedwill przyznał, że poprzez cyberataki dążono do tego, aby Rosja zapłaciła najwyższą cenę za swoje agresywne zachowanie. W wywiadzie udzielonym Times Radio powiedział, że Kreml operuje w tzw. szarej strefie, gdzie zaciera się granica pomiędzy stanem pokoju a wojny, używając na szeroką skalę narzędzi z zakresu wojny informacyjnej czy cyberataków. Sedwill powiedział, że dlatego tak ważne jest, aby państwa zachodnie umiały dostosować się do tych warunków i swobodnie poruszały się w tzw. szarej strefie.
Działania w cyberprzestrzeni miały m.in. przeszkodzić w nielegalnych transferach pieniędzy z Rosji. Sedwill poinformował, że środki w cyberprzestrzeni zostały zastosowane m.in. po otruciu Siergiej Skripala, byłego oficera GRU przebywającego w Wielkiej Brytanii w 2018 roku.
W tym samym czasie Wielka Brytania zdecydowała o utworzeniu nowych sił w cyberprzestrzeni, których głównym celem miało być prowadzenie operacji ofensywnych wymierzonych we wrogie państwa, grupy terrorystyczne oraz organizacje przestępcze. Ministerstwo Obrony przeznaczyło na ten cel 250 milionów funtów.
Informacje o prowadzonych przez państwa zachodu operacjach ofensywnych w cyberprzestrzeni bardzo rzadko pojawią się w mediach, w szczególności jeśli celem ataku jest drugie państwo. Do tej pory wiadomo było o operacji USCYBERCOM wymierzonej w rosyjską fabrykę trolli w 2018 roku w trakcie wyborów do Kongresu. Państwa zachodu chwaliły się również operacjami wymierzonymi w ISIS.
Biorąc pod uwagę rosnącą rolę cyberprzestrzeni, takich operacji będzie coraz więcej. Zachód chce wykorzystać swoją przewagę technologiczną przeciwko przeciwnikom, którzy już od dawna używają przestrzeni informacyjnej do atakowania państw NATO i UE.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany