Reklama

Polityka i prawo

Waszyngton nałoży kolejne ograniczenia na Chiny i Huawei?

Fot. Shealah Craighead/Wikimedia Commons/Domena publiczna
Fot. Shealah Craighead/Wikimedia Commons/Domena publiczna

Administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa ma jeszcze w tym miesiącu rozpatrzeć kwestię dotyczącą nowych ograniczeń w obszarze eksportu amerykańskich technologii do Państwa Środka. Decyzja Waszyngtonu może uderzyć bezpośrednio w chińskiego giganta Huawei. 

Według źródeł Agencji Reutera planowane na 28 lutego spotkanie ma mieć związek z propozycją amerykańskiego Departamentu Handlu, która miała pozwalać na dalsze ograniczenie dostaw zza granicy do chińskiego koncernu telekomunikacyjnego Huawei Technologies. Departament wycofał się z propozycji po krytyce, z jaką spotkała się ze strony Pentagonu oraz Departamentu Skarbu - podała Agencja Reutera.

W posiedzeniu w tej sprawie mają wziąć udział między innymi sekretarz stanu USA Mike Pompeo oraz amerykańscy ministrowie handlu, Wilbur Ross, i obrony, Mark Esper. Spotkanie ma na celu ustalenie, w jaki sposób najlepiej podejść do Huaweia, w ubiegłym roku wpisanego na tak zwaną "czarną listę" Departamentu Handlu, oraz do szerszej wojny z Chinami o przewagę technologiczną - przekazała agencja.

Niektórzy amerykańscy decydenci opowiadają się za utrzymaniem bliskich relacji handlowych z Państwem Środka, podczas gdy inni widzą w Chinach i Huaweiu poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

"Administracja musi zdecydować, jak połączyć swoją retorykę dotyczącą Chin z polityką odmawiania Chinom dostępu do kluczowych technologii i przemysłu" - ocenił były starszy dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA (NSC) Tim Morrison, który opowiada się za surowszymi przepisami. Jak dodał, "przez to, że w walce nadal uczestniczy tylko część administracji, zbyt wiele narzędzi nie zostało jeszcze przedstawionych prezydentowi".

Przedsiębiorstwa z USA obawiają się, że rozpatrywane przez władze nowe środki wymierzone w Chiny i tamtejsze spółki nie odniosą zamierzonych celów, zaszkodzą natomiast amerykańskim firmom, których klienci mogą zwrócić się ku zagranicznym konkurentom - przypomniała agencja.

W połowie maja 2019 roku Departament Handlu USA zdecydował o wpisaniu Huawei Technologies i kilkudziesięciu związanych z chińskim koncernem firm na "czarną listę". Umieszczone na niej podmioty potrzebują zgody rządu w Waszyngtonie, by móc nabywać amerykańskie komponenty i technologie. Huawei ostrzegł wówczas, że sankcje odbiją się na ok. 1,2 tys. amerykańskich dostawców.

Wpisanie na czarną listę chińskich podmiotów pozwoliło Waszyngtonowi ograniczyć sprzedaż do Huaweia amerykańskich towarów oraz niewielkiej liczby produktów wytwarzanych za granicą. Ku niezadowoleniu zwolenników ostrej polityki względem Chin, kluczowe łańcuchy dostaw spoza Stanów Zjednoczonych pozostały poza zasięgiem władz USA - podkreśliła Agencja Reutera.

Podczas styczniowego szczytu w szwajcarskim Davos amerykański minister handlu wskazał, że nowe ograniczenia "są jeszcze opracowywane, ale zostaną upublicznione w niedługim czasie". Ross podkreślał, że kierowany przez niego resort nie dąży do całkowitego odcięcia Huaweia od dostawców z USA, a jedynie stara się chronić bezpieczeństwa narodowego kraju.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama