Polityka i prawo
W USA Demokraci oskarżeni o cyberatak na system rejestracji głosujących
Sekretarz amerykańskiego stanu Georgia Republikanin Brian Kemp oskarżył Demokratów o próbę przeprowadzenia cyberataku na systemy do rejestracji głosujących. Na prawdziwość tych twierdzeń obecnie nie ma dowodów.
Doniesienia o rzekomym cyberataku, za którym mieli stać działacze Partii Demokratycznej ze stanu Georgia pojawiły się po raz pierwszy na portalu WhoWhatWhy. W artykule tam zamieszczonym opisano podatność bezpieczeństwa, która mogła pozwolić potencjalnym atakującym na użycie zautomatyzowanego skryptu, dzięki któremu możliwe było pozyskanie szeregu wrażliwych danych o wyborcach głosujących na terenie Georgii. Wśród danych, które można było wykraść w ten sposób, znajdowały się m.in. adresy e-mail, fragmenty numerów ubezpieczenia społecznego oraz inne dane - podał serwis, który w czerwcu tego roku informował o podobnej podatności w systemie do rejestracji wyborców stosowanym w Kalifornii.
Brian Kemp o podobne działania w 2016 roku oskarżał Departament Bezpieczeństwa . Wówczas, jak donosi Ars Technica, polityk również nie poparł swoich oskarżeń dowodami. W 2015 roku z kolei własne biuro Kempa rozsyłało płyty CD, na których zapisane były dane sześciu milionów wyborców z Georgii - poinformowała Ars Technica.
Sekretarz stanu Kalifornii prośbę o dochodzenie w sprawie rzekomego cyberataku ze strony Demokratów skierował do stanowego biura śledczego Georgii (GBI). Rzeczniczka instytucji potwierdziła wpłynięcie zgłoszenia i podjęcie dochodzenia w sprawie kryminalnej, jednakże odmówiła bardziej szczegółowych komentarzy.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany