Polityka i prawo
USA: Zakaz używania biometrii bez zgody użytkownika?
Amerykańscy senatorowie przedłożyli przed Kongresem USA projekt ustawy wymagającej od firm uzyskania zgody użytkowników na wykorzystywanie technologii biometrycznych, w tym oprogramowania do rozpoznawania twarzy, głosu lub skanowania oka, oraz gromadzenie danych o klientach.
Demokratyczni senatorowie Jeff Merkley oraz Bernie Sanders, były kandydat na stanowisko prezydenta USA, przedłożyli w Kongresie projekt ustawy o nazwie National Biometric Information Privacy Act, która zabraniałaby firmom gromadzenia, zakupu lub sprzedaży danych biometrycznych bez uprzedniego uzyskania zgody konsumentów. Przepisy dotyczą zarówno wykorzystywania technologii rozpoznawania twarzy, jak i oprogramowania do identyfikacji głosu, stosowanego m.in. przez asystentów głosowych takich jak Alexa, czy programów do skanowania oka.
Projekt wpłynął do Izby raptem kilka dni po doniesieniach agencji Reutera o tym, że amerykańska sieć drogerii Rite Aid wykorzystywała technologię rozpoznawania twarzy w setkach swoich sklepów m.in. w Nowym Jorku i Los Angeles, głównie w celu monitorowania uboższych społeczności. Jeśli przepisy zostaną przyjęte, firmy musiałyby przed wdrożeniem systemu identyfikacyjnego uzyskać najpierw zgodę konsumentów na jego wykorzystywanie. Przedsiębiorstwa miałyby 60 dni na przyjęcie regulacji dotyczących korzystania z technologii biometrycznych oraz podpisanie zobowiązania, że zgromadzone dane identyfikacyjne zostaną permanentnie usunięte w ciągu roku od ich pozyskania. Termin ten mógłby zostać wydłużony jedynie w sytuacji, kiedy informacje wykorzystywane byłyby np. w trakcie trwającego śledztwa.
"Nie możemy pozwolić na to, żeby przedsiębiorcy korzystali lub dorabiali się na bezprawnie pozyskanym wizerunku lub danych biometrycznych innych osób. Musimy walczyć przeciwko inwigilacji rodem z Wielkiego Brata, która narusza naszą prywatność i kontrolę nad naszymi danymi, niezależnie od tego, czy zagrożenie nadchodzi ze strony sektora prywatnego czy rządowego" - powiedział w oświadczeniu senator Merkley.
Zgodnie z nowymi przepisami, firmy mogłyby gromadzić lub handlować danymi biometrycznymi jeśli miałoby to poprawić usługi oferowane przez firmę, ale wyłącznie po uprzednim pisemnym poinformowaniu o tym klienta i uzyskaniu od niego pozwolenia na dostęp do danych. Klauzula o dostępie do danych biometrycznych nie mogłaby być zawierana w umowach o pracę. Osoba, która uznałaby, że jej prawo do prywatności zostało złamane, mogłaby pozwać daną firmę do sądu.
Ustawa przypomina przepisy z Illinois, zabraniające gromadzenia danych identyfikacyjnych bez zgody zainteresowanych. W ubiegłym miesiącu właśnie za złamanie tych przepisów na grzywnę w wysokości 650 mln dolarów skazany został Facebook. Stan nadal prowadzi też kilka postępowań o bezprawne wykorzystywanie technologii biometrycznych m.in. przez Clearview AI, Amazona i Google'a.
USA w ostatnich miesiącach zintensyfikowały działania ograniczające wykorzystywanie technologii indentyfikacyjnych, zwłaszcza po tym, jak okazało się, że są one zawodne w przypadku osób o innym niż biały kolorze skóry i odmiennym pochodzeniu etnicznym. I tak stosowania technologii rozpoznawania twarzy zakazał w czerwcu m.in. Boston. Także firmy technologiczne, w tym Amazon, IBM i Microsoft zobowiązały się do wstrzymania sprzedaży tego typu technologii służbom bezpieczeństwa.