Reklama

Polityka i prawo

TikTok złoży pozew przeciwko Białemu Domowi

fot. Solen Feyissa / Flickr / CC BY-SA 2.0
fot. Solen Feyissa / Flickr / CC BY-SA 2.0

Firma ByteDance, właściciel TikToka złoży we wtorek pozew przeciwko administracji prezydenta USA Donalda Trumpa za zarządzenie zakazujące amerykańskim firmom prowadzenia z nią interesów - informuje stacja radiowa NPR, powołując się na źródła.

Jak donosi amerykańska rozgłośnia National Public Radio, TikTok chce podjąć kroki prawne przeciwko wydanemu przez Donalda Trumpa w ubiegły czwartek zarządzeniu nakazującemu amerykańskim firmom zakończenie w ciągu 45 dni współpracy z chińskim koncernem ByteDance, do którego należy TikTok. Jeśli przedsiębiorstwa nie dostosują się do nakazu, grozi im 300 tys. dolarów kary, a nawet więzienie dla ich przedstawicieli. Podobny zakaz Waszyngton nałożył także na inny chiński komunikator - należącą do koncernu Tencent platformę WeChat.

TikTok twierdzi, że wprowadzone przez Trumpa regulacje są niekonstytucyjne, ponieważ firma nie otrzymała nawet możliwości, żeby się do nich odnieść. Zarząd koncernu utrzymuje ponadto, że oskarżenia ze strony Białego Domu, jakoby komunikator miał szpiegować na rzecz chińskich władz, są bezzasadne, argument o konieczności obrony bezpieczeństwa narodowego przed TikTokiem nie ma zaś podstaw prawnych. Dlatego też, jak donoszą informatorzy NPR, firma zamierza złożyć we wtorek w sądzie rejonowym w Południowej Kalifornii, gdzie TikTok ma swoją siedzibę, pozew przeciwko administracji Trumpa.

"Podpisane przez prezydenta zarządzenie podkopuje zaufanie zagranicznych firm do zapewnień USA, że zależy im na praworządności. Tworzy też niebezpieczny precedens dla rozumienia koncepcji wolności słowa i otwartego rynku. Możemy zapewnić, że dołożymy wszelkich starań, żeby nasza spółka i nasi użytkownicy byli traktowani sprawiedliwie - jeśli nie przez urzędników, to przynajmniej przez amerykańskie sądy" - napisał na firmowym blogu TikTok.

Biały Dom nie chce komentować doniesień odnośnie ewentualnego procesu, broni jednak decyzji urzędującego prezydenta.

"Amerykańska administracja zobowiązała się bronić obywateli kraju przed wszelkimi zagrożeniami cybernetyczymi, w tym stanowiącymi ryzyko dla krytycznej infrastuktury USA, dla zdrowia i bezpieczeństwa publicznego oraz narodowego" - powiedziała NPR rzeczniczka Białego Domu Judd Deere. 

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama