Reklama

Polityka i prawo

Singapur chce wzmocnić obronę przed wpływem narracji innych państw w internecie

Fot. Free-Photos / Pixabay
Fot. Free-Photos / Pixabay

Nowe rozwiązania prawne mają pozwolić Singapurowi na badanie i powstrzymywanie wpływu obcych narracji w internecie na politykę krajową oraz sprawy społeczne.

Nowe regulacje prawne pozwolą organom władzy w Singapurze zobowiązać dostawców usług cyfrowych takich jak Facebook, a także firmy oferujące łączność z internetem do ujawniania informacji na temat szkodliwych działań, które mogą być częścią operacji zagranicznych agentów wpływu – poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych Singapuru.

Nowe regulacje mają pozwolić dostawcom usług internetowych m.in. na ostrzeganie użytkowników sieci oraz serwisów społecznościowych o wykrytych i zidentyfikowanych przez rząd wrogich operacjach wpływu realizowanych w sieci. „To szczególnie istotne w odniesieniu do treści, które mogą przełożyć się na bezpośrednie ryzyko dla bezpieczeństwa Singapuru, np. poprzez wezwania do przemocy, bądź eskalację sporu pomiędzy poszczególnymi grupami społecznymi” – wskazał resort.

To kolejny ruch mający  pozwolić singapurskiej administracji na przejęcie większej kontroli nad treściami w internecie. Dwa lata temu Singapur wdrożył kontrowersyjne prawo mające przeciwdziałać szerzeniu się dezinformacji, uzasadniając to szczególnie wysokim ryzykiem, które miałoby wiązać się z ucyfrowieniem tego państwa-miasta, a także jego rolą jako globalnego hubu finansowego.

Magazyn „Time” ocenia, że zaproponowane w poniedziałek prawo najprawdopodobniej zostanie uchwalone, dzięki parlamentarnej większości partii rządzącej.

Administracja uspokaja: cenzury nie będzie

Singapurskie władze uspokajają obywateli, że nowe prawo nie ma na celu wprowadzania cenzury w kraju i nie będzie ukierunkowane na walkę z wolnością wypowiedzi w internecie „tak długo, jak nie będzie ona inspirowana przez wpływy z zagranicy”.

Według administracji, legislacja nie będzie miała również zastosowania względem dziennikarzy, w tym – korespondentów zagranicznych informujących o sytuacji politycznej w Singapurze, „nawet jeśli będą to komentarze krytyczne dla rządu”.

W uzasadnieniu ustawy, ministerstwo spraw wewnętrznych Singapuru wskazało przykłady zagranicznych operacji wpływu, które były realizowane w USA przed wyborami prezydenckimi w ubiegłym roku, a których celem była dyskredytacja poszczególnych kandydatów lub też ich wyraźne wsparcie.

Według administracji, zagraniczne operacje wpływu realizowane są również w Singapurze. Tezę tę ma uzasadniać np. duża liczba krytycznych komentarzy w sieci na temat polityki władz, która towarzyszyła kryzysowi dyplomatycznemu do jakiego doszło w latach 2018-2019 pomiędzy Singapurem a jednym z państw, z którymi utrzymuje on relacje.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

image
Fot. Reklama

Reklama
Reklama

Komentarze