Polityka i prawo
Sąd w Izraelu: Grupa NSO może nadal eksportować narzędzia szpiegowskie
Organizacja Amnesty International przegrała w Izraelu sprawę przeciwko koncernowi technologicznemu NSO, producentowi m.in. oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. Sąd zadecydował, że firma może kontynuować eksport swoich narzędzi. AI uznała wyrok za „haniebny”.
W uzasadnieniu wyroku izraelski sąd uznał, że Amnesty International nie udało się wystarczająco udowodnić, że pracownicy organizacji byli szpiegowani za pomocą narzędzi dostarczanych przez NSO. Tym samym nie ma żadnych wskazań, by zabronić koncernowi działalności.
Broniąca praw człowieka organizacja pozarządowa Amnesty International pozew przeciwko NSO złożyła w sądzie w Izraelu jeszcze w 2018 r., po tym jak na urządzeniach wykorzystywanych przez jednego z pracowników organizacji znaleziono oprogramowanie szpiegujące firmy. AI argumentowała, że sprzęt NSO często sprzedawany jest służbom notorycznie naruszającym prawa człowieka i domagała się dla koncernu sądowego zakazu eksportu technologii zagranicę.
W poniedziałek sąd rejonowy w Tel Awiwie odrzucił skargę AI, argumentując, że organizacja nie przedstawiła wystarczających dowodów przeciwko NSO. Orzekający w sprawie sędzia dodał również, że izrealskie ministerstwo obrony, które odpowiedzialne jest m.in. za nadzorowanie eksportu technologii wywiadowczej, posiada wystarczające narzędzia, żeby zagwarantować przestrzeganie praw obywateli. AI skomentowała wyrok jako "haniebny".
"To cios dla osób na całym świecie, które mogą znaleźć się w niebezpieczeństwie, jeśli produkty sprzedawane przez NSO trafią w niepowołane ręce. W chwili, kiedy zarówno NSO, jak i izraelskie ministerstwo obrony powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności, sąd uchyla się od tego obowiązku. Grupa NSO nadal czerpie zyski z łamania praw człowieka" - napisała w oświadczeniu przekazanym mediom Danna Ingleton pełniąca obowiązki wicedyrektorki Amnesty Tech.
Ingleton dodała również, że Amnesty International posiada dowody na to, że sprzęt NSO wykorzystywany jest m.in. przez władze Arabii Saudyjskiej czy Meksyku do szpiegowania np. pracowników organizacji takich jak AI.
Koncern NSO świętował za to zwycięstwo. "Wyrok jest bezsprzecznym dowodem na to, że ramy prawne, w jakich funkcjonujemy, są zgodne z najwyższymi światowymi standardami. Jesteśmy globalnym liderem, jeśli chodzi o właściwe wykorzystanie technologii i przestrzeganie praw człowieka. Specjalistyczne metody szyfrowania wykorzystywane przez terrorystów i przestępców wymagają skutecznej odpowiedzi np. w postaci sprzętu, które NSO legalnie oferuje służbom i agencjom rządowym różnych krajów" - napisał koncern w mailu do mediów.
W ciągu ostatnich kilku lat organizacje praw człowieka, jak Amnesty International czy Citizen Group, udokumentowały szereg spraw, gdzie rządy wykorzystywały technologię szpiegującą NSO do inwigilowania aktywistów, dziennikarzy i dysydentów. Niedawno AI ujawniła, że jeden z klientów NSO, prawdopodobnie rządowa spółka z Maroka, użyła oprogramowania izraelskiego koncernu do zhakowania telefonu działacza na rzecz praw człowieka.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany