Reklama

Polityka i prawo

Popularny komunikator nie podporządkuje się kontrowersyjnej ustawie

Fot. pattyjansen/Pixabay
Fot. pattyjansen/Pixabay

Australijska ustawa „Assistance and Access” wymaga od tamtejszych organów ścigania dostępu do zaszyfrowanych wiadomości na żądanie rządu. W aplikacjach mają być wbudowane narzędzia backdoor. Twórcy Signala zakomunikowali, że nie podporządkują się nowym regulacjom.

Open Whisper Systems, który stoi za stworzeniem Signala niekomercyjnej, szyfrowanej aplikacji komunikacyjnej odmówił zaakceptowania żądań australijskiego rządu w sprawie budowy backdoor’a w swojej aplikacji, co miałoby pomóc służbom w nadzorowaniu określonych treści. 

Władze usługodawcy podkreślają, że nie pomogą rządowi w szpiegowaniu użytkowników. Joshua Lund, przedstawiciel Signal, zaznaczył: „Z założenia Signal nie ma rejestru kontaktów, wykresu społecznego, listy rozmów, lokalizacji, awatara użytkownika, nazwy profilu użytkownika, członkostwa w grupach, tytułów grup ani awatarów grupowych. Pełna zaszyfrowana zawartość każdej wiadomości oraz połączenia głosowego lub wideo jest chroniona kluczami, które są dla nas całkowicie niedostępne”.

Odnosząc się do całej sprawy dodał – „Ludzie często używają Signal do dzielenia się sekretami z przyjaciółmi. W związku z tym nie możemy włączyć backdoor’a w Signal”. Należy podkreślić, że również sami politycy są użytkownikami zaszyfrowanej usługi przesyłania wiadomości.

Signal zachęca swoich użytkowników do skontaktowania się ze swoimi przedstawicielami oraz wyrażenia silnego sprzeciwu wobec treści ustawy.

Reklama
Reklama

Komentarze