Polityka i prawo
Polacy wątpią w cyberbezpieczeństwo państwa
Prawie połowa obywateli Polski wątpi w przygotowania własnego państwa do obrony przed cyberatakiem - wynika z badania przeprowadzonego przez amerykański ośrodek Pew Research Center w 26 państwach na świecie.
Prawie połowa z respondentów jest przekonana, że ich państwa są dobrze przygotowane do radzenia sobie z cyberatakami. Największe zaufanie w system bezpieczeństwa swojego państwa w cyberprzestrzeni mają obywatele Izraela (73%) i Rosji (67%). Najbardziej sceptyczni są Argentyńczycy (9%) i Brazylijczycy (16%). 53% Amerykanów wierzy, że ich państwo jest w stanie poradzić sobie z poważnym cyberatakiem. W Polsce prawie połowa osób, uważa, że kraj nie jest przygotowany na zagrożenia w cyberprzestrzeni. 30 % ma na ten temat inne zdanie. Sceptycznie nastawiani są również obywatele rozwiniętych państwa takich jak Niemcy czy Japonia.
Autorzy badania spytali również o prawdopodobieństwo wystąpienia trzech rodzajów zagrożeń. Pierwszym z nich jest uzyskanie tajnych rządowych danych przez nieautoryzowaną stronę trzecią. 69% Polaków uważa taki scenariusz za prawdopodobny, a 20% nawet za bardzo prawdopodobny. 59% obawia się uszkodzenia publicznej infrastruktury przez działania hakerów, 14% badanych wierzy, że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. Również ponad połowa Polaków (52%) uważa, że ingerencja w wybory jest możliwa. Jednak tylko 11% uważa taki scenariusz za bardzo prawdopodobny. Polacy obok Włochów i Węgrów czują się najmniej zagrożeni cyberatakami. Największe obawy wyrażają Amerykanie a w Europie Hiszpanie, Holendrzy i Anglicy.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany