Reklama

Polityka i prawo

Niepewny los nowej strategii NATO w cyberprzestrzeni

Fot. U.S. Air Force/U.S. Defenseimagery.mil/Domena publiczna
Fot. U.S. Air Force/U.S. Defenseimagery.mil/Domena publiczna

Zmagając się z rosnącą rosyjska agresją w cyberprzestrzeni, NATO postanowiło usprawnić swoją cyberobronę kilka dni przed szczytem w Brukseli. 

26 czerwca NATO ujawniło najnowszą strategią Joint Air Power. Nowy dokument kładzie silny nacisk na operacje w cyberprzestrzeni i przewiduje, że  wszystkie 29 państw członkowskich zsynchronizuje swoje działania w cyberprzestrzeni z operacjami w innych wymiarach. Nowa strategia ma sprawić, że cyberataki będą kolejnym narzędziem w prowadzonych operacjach połączonych. Dodatkowo ma zwiększyć współpracę między podmiotami programu, poprzez wspólne szkolenia oraz intensyfikację działań koordynacyjnych. Rezultaty tych działań  będą jednak mogły zostać wypróbowane dopiero w przypadku konfliktu zbrojnego.

Sekretarz Generalny NATO, Jens Stoltenberg, zaapelował w swoim przemówieniu 15 maja, aby państwa członkowskie zgodziły się do tego, że cyberatak na jakiekolwiek państwo członkowskie może wywołać takie same konsekwencje, przewidziane w artykule V Traktatu Waszyngtońskiego, co atak konwencjonalny. Spójna odpowiedź wszystkich członków Sojuszu na ataki w cyberprzestrzeni jest niezwykle istotna.

Wydaje się, że głównym powodem przyjęcia planu jest wzmożona rosyjska aktywność cybernetyczna. Kevin Mandia, dyrektor generalny FireEye, zaznacza, że potencjał rosyjski na tej płaszczyźnie działań, od 2015 roku przybrał na sile i aktualnie jest skierowany głównie w stronę Estonii i Ukrainy. Na dodatek estońskie służby wywiadowcze przewidują, że ta agresja będzie się utrzymywała w Europie Wschodniej oraz w państwach Morza Bałtyckiego, zaznaczając przy tym iż, NATO też może zostać obrane na potencjalny cel.

Część ekspertów obawia się, że postanowienia szczytu NATO w Brukseli mogą zostać zagrożone przez spotkanie pomiędzy Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem, które odbędzie się w Helsinkach 16 lipca. Istnieje ryzyko, że prezydent USA zachowa się po raz kolejny w sposób nieprzewidywalny i zarządzi zaprzestanie przeprowadzania ćwiczeń przy granicy z Rosją, w tym również ćwiczeń z zakresu cyberobrony - zaznacza Klara Jordan z Atlantic Council.

Nie ulega wątpliwości iż, z perspektywy rosyjskiej plan ten jest uważany za zagrożenie co za pewne sprawi, że Rosja podejmie odpowiednie środki, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie i swoim obywatelom.

Opracowali Mateusz Kosielski i Andrzej Kozłowski

Reklama
Reklama

Komentarze