Reklama

Polityka i prawo

Mindf*ck. Tytuł tej książki mówi wszystko

Fot. Jwslubbock/Wikipedia Commons/CC 4.0
Fot. Jwslubbock/Wikipedia Commons/CC 4.0

Już 30 września nakładem wydawnictwa Insignis ukaże się w Polsce głośna książka Christophera Wyliego „Mindf*ck. Cambridge Analytica, czyli jak popsuć demokrację”. To wstrząsająca lektura – szokująca i do bólu prawdziwa diagnoza tego, co zrobiła z naszymi społeczeństwami niezdrowa symbioza mediów społecznościowych, algorytmów i firm specjalizujących się w analizie danych masowych (big data).

Napisana w pasjonujący sposób książka Wyliego nie pozwala oderwać się od pierwszych stron, wciągając czytelnika w mroczny i bezwzględny świat manipulacji naszymi deponowanymi w serwisach społecznościowych danymi – świat, w którym zwycięstwo wyborcze można sobie po prostu kupić. Brexit? Trump? Myślicie, że wyniki tych plebiscytów wyborczych – uznane przez cały demokratyczny świat – były wynikiem uczciwych kampanii? Przeczytajcie „Mindf*ck” Wyliego, a przekonacie się, że żyjemy w rzeczywistości społeczno-politycznej, której – jak wykazały liczne dochodzenia – żadna legislatura nie powinna uznawać. I szkoda, że nikt z tym nic nie robi.

Kim jest Christopher Wylie? Jeśli zdarzyło się wam obejrzeć dokument Netflixa „Hakowanie świata”, to na pewno zwróciliście uwagę na występującego w nim młodego człowieka z różowymi włosami – to właśnie Wylie. Nazywano go już „pierwszym wielkim sygnalistą milenialsów” i „przybywającą z przyszłości różowowłosą wyrocznią z kolczykiem w nosie”. Jest współtwórcą Cambridge Analityki, firmy, którą potem doprowadził do upadku. Ujawnił skalę nadużyć potentatów gromadzących i przetwarzających dane użytkowników, co wstrząsnęło środowiskiem Doliny Krzemowej i dało początek międzynarodowym dochodzeniom badającym te nieprawidłowości.

17 marca 2018 roku Christopher Wylie dał się poznać światu jako sygnalista w jednej z największych afer politycznych ostatniego dziesięciolecia. Tego dnia w „Guardianie” i „New York Timesie” ukazały się wyniki rocznego śledztwa dziennikarskiego obu redakcji. Opublikowane artykuły bazowały na ujawnionych przez Wyliego informacjach o działaniach Cambridge Analytiki, brytyjskiej firmy doradztwa politycznego, i ich wpływie zarówno na wynik referendum w sprawie Brexitu, jak i na wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.

Na pierwszy rzut oka trudno sobie wyobrazić, by Wylie mógł odegrać kluczową rolę w nieuczciwych operacjach Cambridge Analytiki, polegających na eksploracji danych (data mining) użytkowników Facebooka. Jest zdeklarowanym liberałem. Miał zaledwie 24 lata, kiedy zdobył pracę w londyńskiej firmie pracującej dla Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii. Powierzono mu zadanie stworzenia zespołu naukowców, który miał opracować narzędzia do namierzania i zwalczania w internecie radykalnego ekstremizmu. Narzędzia te praktycznie natychmiast zaczęły być wykorzystywane do partykularnych celów politycznych. Tak właśnie narodziła się Cambridge Analytica.

Książka Christophera Wyliego ujawnia m.in. kulisy amerykańskiej operacji firmy. Zasilona finansowo przez tajemniczego miliardera Roberta Mercera, Cambridge Analytica zajęła się realizacją wizji Steve’a Bannona, politycznego stratega pragnącego odmienić oblicze Stanów Zjednoczonych. Korzystając z olbrzymiego zasobu pozyskanych z Facebooka danych, które szczegółowo charakteryzowały ponad 87 milionów użytkowników platformy, Cambridge Analytica rozbiła, spolaryzowała i zantagonizowała amerykańskie społeczeństwo. Bannon, który trafnie zdiagnozował drzemiące wśród amerykańskich wyborców napięcia, w 2016 roku zdobył dzięki Cambridge Analytice dane, które nie tylko potwierdziły jego intuicję, ale mogły zostać natychmiast przetestowane na poligonie doświadczalnym, jakim okazały się wybory prezydenckie.

Wylie doprowadził do wszczęcia dochodzenia, które miało zbadać największe przestępstwo związane z ochroną danych w historii. Ujawnił przy tym związki Cambridge Analytiki, Donalda Trumpa, Facebooka, WikiLeaks, rosyjskiej agentury i międzynarodowych hakerów.

image

 

Opowieść Wyliego to nie tylko pasjonująca publikacja demaskatorska, żywiołowo napisana i czytająca się lepiej niż niejedna powieść sensacyjna. To także poważne ostrzeżenie o zagrożeniach, jakie niosą za sobą nowoczesne technologie i potężne narzędzia informatyczne. Wylie unaocznił nadużycia i beztroskę ich twórców – potentatów rynku ekonomii uwagi; wskazał również wrażliwe punkty systemów demokratycznych. A to, co wydarzyło się w roku 2016, było zaledwie próbnym rozruchem machiny manipulacji. Bezwzględni gracze wciąż czyhają na nasze dane i chcą przejąć kontrolę nad tym, co myślimy i jakich wyborów dokonujemy.

„Mindf*ck” to bardzo potrzebna książka. Otwiera oczy na źródła i cel propagowania teorii spiskowych, fake newsów, półprawd czy postprawdy. „Mindf*ck” koniecznie trzeba przeczytać.

Czytelnicy mogą zapoznać się z obszernym darmowym fragmentem książki pod poniższym adresem:

https://issuu.com/insignis/docs/chw_m_mindfuck__pl_issuu

Reklama
Reklama

Komentarze