Polityka i prawo
Meta oznaczy reklamy polityczne stworzone przez AI. W tle wybory
Meta zamierza wprowadzić oznaczanie reklam politycznych, które korzystają z obrazów wygenerowanych przez narzędzia sztucznej inteligencji. Chce zdążyć przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi, które odbędą się pod koniec 2024 roku.
Firma należąca do Marka Zuckerberga ogłosiła, że Facebook i Instagram będą wymagać, aby w publikowanych tam reklamach politycznych (powstałych z pomocą sztucznej inteligencji), umieszczać dodatkową adnotację informującą o tym fakcie. Według Associated Press, nowa polityka Mety ma zacząć obowiązywać od przyszłego roku (nie podano konkretnej daty - red.).
Środowa decyzja jest aktualizacją planu przedstawionego przez firmę kilka tygodni temu. Na łamach CyberDefence24 informowaliśmy o pomyśle Mety na poszerzenie dostępu reklamodawców do narzędzi opartych o AI.) Pisaliśmy wtedy m.in. o tym, że funkcje takie jak korekta obrazów za pomocą sztucznej inteligencji mają być udostępnione wszystkim podmiotom, które chcą reklamować się na platformach, takich jak Facebook czy Instagram.
Czytaj też
Walczyć z dezinformacją
Dlaczego spółka decyduje się na taki krok? Jednym z powodów jest chęć walki z rozpowszechnianiem dezinformacji, która - szczególnie w gorącym okresie przedwyborczym - może mieć wpływ na destabilizację sytuacji społeczno-politycznej.
O tym, że jest to pilny problem, który trzeba rozwiązać świadczą ostatnie badania przeprowadzone dla Organizacji Narodów Zjednoczonych). Wynika z nich, że blisko 90 proc. ankietowanych z krajów, w których w 2024 roku odbędą się wybory, obawia się, że fake newsy wywrą negatywny wpływ na cały proces wyborczy.
Czytaj też
Wybory w USA
W walce z dezinformacją trwa wyścig z czasem. Jest on szczególnie widoczny w Stanach Zjednoczonych. Już jakiś czas temu Federalna Komisja Wyborcza w USA rozpoczęła proces regulowania reklam politycznych, które zawierają obrazy wygenerowane przez narzędzia sztucznej inteligencji. Powstaje pytania czy są to działania wystarczające?
Cytowana przez Associated Press, Yvette Clartke, kongreswoman z Partii Demokratycznej uważa, że osoby kandydujące w wyborach powinny oznaczać każdą reklamę wytworzoną przy pomocy AI (jeśli ta pojawi się na jakiekolwiek platformie społecznościowej). Jest również za tym, by wprowadzony został obowiązek umieszczania znaków wodnych na tego typu treściach. Jej zdaniem, działania podjęte przez Metę są dobrym prognostykiem, ale na ten moment są niewystaraczjące.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:\*[email protected].\*
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany