Reklama

Polityka i prawo

Łódź inteligentnym miastem. Rusza pilotażowy projekt 5G

Fot. HuBar/Wikipedia Commons/CC 2.5
Fot. HuBar/Wikipedia Commons/CC 2.5

Program pilotażowej sieci 5G realizowany przez Politechnikę Łódzką, firmę Ericsson i Instytut Łączności pozwoli symulować warunki 20-tys. inteligentnego miasta. Pomoże także rozwijać systemy e-zdrowia czy Internetu rzeczy - wskazał profesor Sławomir Hausman.

"Politechnika Łódzka, firma Ericsson, Instytutu Łączności i firma FoundingBox będą wspólnie realizować projekt pilotażowego systemu sieci 5G, który zostanie uruchomiony na terenie kampusu Politechniki. Pokryty siecią piątej generacji zostanie zarówno główny kampus A, jak i kampusy B oraz C" - zaznaczył w rozmowie z PAP kierownik Zakładu Telekomunikacji na Politechnice Łódzkiej prof. Sławomir Hausman.

"Łącznie, te trzy części kampusu przyrównać można wielkością do dwudziestotysięcznego miasta, bo tyle mamy studentów i pracowników. Jest to więc dobry model do testowania zarówno kompleksowych rozwiązań inteligentnego miasta, jak i innych usług wykorzystujących technologię 5G" – ocenił ekspert.

"W pilotażowym systemie testować będziemy na przykład zastosowanie technik Internetu rzeczy (IoT) i usług szerokopasmowych 5G do opieki nad osobami niepełnosprawnymi oraz rozwiązań e-zdrowia" - powiedział Hausman.

"Taki system opieki może m.in. monitorować w trybie ciągłym parametry fizjologiczne, tętno czy EKG. Niewielki czujnik na ciele może poprzez sieć 5G przekazywać zbierane dane bezpośrednio do chmury obliczeniowej, gdzie przeanalizuje je wykorzystujący algorytmy sztucznej inteligencji system informatyczny. Możemy tu mówić o diagnozie na bieżąco i błyskawicznym wykrywaniu stanów, które wymagają natychmiastowej opieki nad pacjentem" - wyjaśnił rozmówca PAP.

Profesor wskazał, że w przypadku osób z pewnymi schorzeniami stały monitoring funkcji życiowych najprawdopodobniej stanie się już niedługo normą. "Ponieważ społeczeństwo starzeje się coraz bardziej, całodobowa ludzka opieka nad osobami starszymi będzie po prostu niemożliwa. Z pomocą przychodzi jednak wsparcie technologiczne" – dodał.

"Innym planowanym projektem 5G jest modernizacja opracowanego programu wspomagającego osoby niewidzące. Cały system polega na algorytmach analizy obrazu i innych funkcjach wspomagających osobę niewidomą bez udziału innego człowieka. Jeśli użytkownik spotka się jednak z wyjątkowo trudną sytuacją może połączyć się z pomocnikiem" – wytłumaczył profesor.

"Obraz od osoby z niepełnosprawnością jest wtedy przekazywany do opiekuna, który znajduje się w zupełnie innym miejscu. Jeśli osoba z dysfunkcją wzroku znajdzie się na przykład w terenie utrudniającym poruszanie się, pomocnik będzie w stanie zdalnie nią pokierować" - wskazał kierownik Zakładu Telekomunikacji PŁ.

"Nad systemem pracujemy wspólnie z osobami niewidomymi już od wielu lat i testujemy prototypy, lecz dotychczas jego założeń nie dało się prawidłowo realizować. Powodem są opóźnienia w przesyłaniu obrazu z urządzenia – w technologii 4G były one zbyt duże, by efektywnie prowadzić zdalną pomoc. Opiekun musi monitorować obraz w czasie rzeczywistym, co umożliwia już transmisja danych w standardzie piątej generacji" - wyjaśnił Hausman.

"Moim zdaniem najważniejszym elementem projektu pilotażowego 5G są rozwiązania dla start-upów i firm. W Polsce dużo mówi się o Internecie rzeczy, który w praktyce jeszcze nie istnieje. Dzięki piątej generacji rozwiązania IoT w końcu staną się elementem rzeczywistości" - ocenił naukowiec.

"Obecnie w Polsce nie mamy technologii, by produkować np. smartfony, które mogłyby konkurować z produktami zagranicznych koncernów. Ale polskie firmy mogą kupować moduły Internetu rzeczy - na nich nawet małe rodzime spółki mogą realizować unikatowe w skali świata projekty. Muszą jednak natychmiast uzyskać dostęp do prototypowego systemu sieci 5G, by móc testować swoje pomysły – inaczej znowu zostaniemy wyprzedzeni przez inne kraje" – wskazał Hausman.

"Przykładem tego typu rozwiązań IoT są właśnie czujniki monitorujące zdrowie – niewielkie urządzenia, które mogą działać nawet kilka tygodni lub miesięcy na małej baterii zegarkowej. Innym pomysłem są sensory monitorujące stan konstrukcji budowlanych. W zeszłym roku zawalił się most w Genui, gdzie zginęło wiele osób – może nie doszłoby do tej tragedii, gdyby konstrukcja była wyposażona w urządzenia stale monitorujące odkształcenia czy zmiany naprężeń" – ocenił profesor.

"Długo działające czujniki mogą też stale monitorować poziom zanieczyszczenia środowiska czy pożary lasów. Na Internecie rzeczy znacznie skorzystają również rolnicy, którzy docenią możliwość dokładnego, zdalnego wglądu w parametry upraw" - podkreślił rozmówca PAP.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze