Polityka i prawo
Kolejne chińskie aplikacje zabronione w USA. Trump nie odpuszcza Państwu Środka
Odchodzący prezydent Donald Trump na finiszu swojej kadencji nie porzuca asertywnej polityki względem Chin, a w szczególności w stosunku do sektora IT tego kraju. Mocą rozporządzenia wykonawczego zablokował osiem aplikacji m.in. Alipay i WeChat Pay pochodzących z Państwa Środka. Powodem decyzji są kwestie bezpieczeństwa narodowego kraju.
Prezydent Trump ogłaszając podpisanie rozporządzania wykonawczego podkreślił, że jest to niezbędny krok, aby przeciwstawić się wszechobecnemu rozprzestrzenianiu się aplikacji stworzonych i kontrolowanych przez Chiny.
Tempo oraz wszechobecność rozprzestrzeniania się w Stanach Zjednoczonych aplikacji mobilnych i desktopowych oraz innego typu oprogramowania rozwijanego lub kontrolowanego przez Chiny, wliczając w to Hong Kong i Macau, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego, polityki zagranicznej oraz gospodarki Stanów Zjednoczonych.
Decyzja prezydenta została poparta przez doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Roberta O’Briena, który mówił o strategii fuzji sektora wojskowego i cywilnego w Chinach, która zmusza chińskie przedsiębiorstwa do wspierania władz i wojska Państwa Środka. Sekretarz handlu Wilbur Ross powiedział, że wspiera wszystkie działania ukierunkowane na ochronę prywatności i bezpieczeństwa Amerykanów przed zagrożeniami ze strony Chińskiej Partii Komunistycznej.
To nie pierwsza decyzja obecnego amerykańskiego prezydenta wymierzona w chińskie aplikacje. We wrześniu Donald Trump wydał rozporządzenie wykonawcze na mocy którego zablokowane miały zostać podbijający serca amerykańskiej młodzieży TikTok oraz aplikacja WeChat.
Czytaj też: USA: TikTok i WeChat niedostępne od niedzieli?
Osiem aplikacji, które zostały zbanowane przez rozporządzenie wykonawcze to Alipay, CamScanner, QQ Wallet, SHAREit, Tencent QQ, VMate, WeChat Pay, and WPS Office. Zakaz wejdzie w życie za 43 dni, czyli w czasie kiedy prezydentem będzie już Joe Biden, który może uchylić rozporządzenie. Według informacji amerykańskich mediów, zespół ekspertów prezydenta-elekta nie został powiadomiony o rozporządzeniu.
Amerykański prezydent nie jest jedynym przywódcą zakazującym wykorzystywania chińskich aplikacji. Podobnie postąpiły władze Indii, które wcześniej zablokowały ponad 200 aplikacji pochodzących z Państwa Środka tłumacząc, że były one wykorzystywane do kradzieży danych oraz nieautoryzowanego przesyłania informacji na serwery znajdujące się poza Indiami.
Decyzja Trumpa to kolejny już z wielu przejawów asertywnej polityki prowadzonej względem Państwa Środka. Administracja amerykańskiego prezydenta rozpoczęła wojnę celną z Chinami, prowadziła globalną kampanię przeciwko Huawei oraz zainicjowała projekt „czystych sieci” polegający na wykluczeniu niezaufanych dostawców z sieci telekomunikacyjnych. Pomimo dzielących ich różnic nie wydaje się, żeby administracja nowego prezydenta Joe Bidena miała zmienić politykę względem Państwa Środka. Ta kwestia cieszy się akurat ponadpartyjnym poparciem w USA.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany