Kancelaria Prezydenta kupi nowy sprzęt i oprogramowanie. W puli 7 mln zł 

Piotr Ćwik, wiceszef Kancelarii Prezydenta podał kwotę, jaką kancelaria planuje przeznaczyć na podniesienie poziomu cyberbezpieczeństwa. Mówimy o ponad 7 mln zł. Taka suma padła w trackie posiedzenia Komisji Regulaminowej. 

Jak podaje Rzeczpospolita, wiceszef kancelarii Andrzeja Dudy określił wskazaną wyżej kwotę jako „bardzo dużą”. Podkreślił, że cyberbezpieczeństwo jest obecnie dziedziną aktualną i ważną, zwłaszcza z perspektywy funkcjonowania sektora państwowego. 

Na sprzęt i oprogramowanie 

Kancelaria Prezydenta wyjaśniła, że środki z puli 7 mln zł mają zostać przeznaczone na zakup sprzętu i oprogramowania „niezbędnego dla utrzymania odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa infrastruktury IT”. Nie podano jednak więcej szczegółów ze względu na konieczność ochrony informacji niejawnych.

Jeden ze specjalistów, pracujących przy projektach dla administracji rządowej, pod warunkiem anonimowości powiedział gazecie, że „najdroższe zapory sieciowe potrafią kosztować nawet kilka milionów”. Wskazał, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji prowadzi przetarg na zakup takiej zapory. Na ten cel resort przewiduje około miliona zł. Dziennik podaje również, że kancelaria Andrzeja Dudy może chcieć w pełni zabezpieczyć swoją pocztę elektroniczną.

Jest aż tak źle?

„Choć nie wiemy, jakie zaplanowano zakupy, pewne wydaje się jedno: obecnie poziom zabezpieczeń musi być naprawdę słaby, skoro zdecydowano się na tak duże wydatki” - powiedział w rozmowie z tytułem Jarosław Urbaniak, wiceszef Komisji Regulaminowej w Sejmie, reprezentujący KO. Przypomnijmy, że to właśnie ta komisja zajmowała się analizą budżetu Kancelarii Prezydenta.

Instytucja ma prawdopodobnie nie posiadać wyspecjalizowanego zespołu, odpowiedzialnego za cyberbezpieczeństwo. W tym zakresie opiera się na systemie wczesnego ostrzegania ARAKIS-GOV. W środowisku ma on jednak opinię zawodnego. 

To problem całego sektora publicznego 

Problem ze specjalistami w sektorze państwowym nie jest tajemnicą. Aby go rozwiązać, rząd zamierza stworzyć Fundusz Cyberbezpieczeństwa, o czym mówi projekt ustawy o szczególnych zasadach wynagradzania osób realizujących zadania z zakresu cyberbezpieczeństwa. To z niego mają być finansowane świadczenia dla specjalistów IT, pracujących na rzecz państwa. 

Przepisy w obecnej formie przewidują, że środki Funduszu będą pochodziły: do 150 mln zł z budżetu państwa; do 100 mln zł z Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej – Państwowego Instytutu Badawczego oraz do 100 mln zł z Funduszu Szerokopasmowego.

Kto może liczyć na dodatek do pensji? Świadczenie teleinformatyczne przysługiwać będzie osobom realizującym zadania w CSIRT poziomu krajowego, w organach właściwych do spraw cyberbezpieczeństwa, obsługującym Pełnomocnika do spraw cyberbezpieczeństwa, a także zadania dotyczące zapewnienia cyberbezpieczeństwa m.in. w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, jednostkach organizacyjnych podległych Prezesowi Rady Ministrów albo ministrom, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz w urzędach obsługujących ministrów, Policji czy Służbie Ochrony Państwa.

Maksymalna wysokość tego wynagrodzenia, które będzie otrzymywała osoba po uwzględnieniu świadczenia teleinformatycznego, nie będzie mogła przekraczać 21-krotności kwoty bazowej. „Jak na warunki administracji to jest kwota bardzo wysoka, według dzisiejszych mnożników to jest ok. 42 tys. zł” - wskazał Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w KPRM.

Proponowane rozwiązania wywołały jednak spore wątpliwości i zastrzeżenia. Szczególnie jeśli chodzi o mechanizm pozyskiwania środków na potrzeby Funduszu. Więcej na ten temat można przeczytać pod linkiem. 

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.