Polityka i prawo
Kamery pomogą kontrolować opłaty za parkowanie
Samochody wyposażone w kamery wesprą piesze patrole kontrolujące opłaty parkingowe. Ma to ograniczyć liczbę kierowców unikających opłat, dzięki czemu łatwiej będzie znaleźć wolne miejsce parkingowe. Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na zakup systemu do e-kontroli. Sprawa jest kontrowersyjna i może narażać dane mieszkańców Warszawy.
Kamery odczytają tablice rejestracyjne stojących aut, a system sprawdzi, czy kierowca danego pojazdu dokonał stosowanej opłaty. Jeśli nie to zostanie ukarany mandatem.
E-kontrola pozwoli zdalnie, za pomocą kamer umieszczonych na samochodach, sprawdzać czy kierowca zapłacił za parkowanie samochodu. Kamery zeskanują numery rejestracyjne pojazdów zaparkowanych w SPPN i przekażą te dane do systemu, który zweryfikuje wniesienie opłaty za dany pojazd. Testy takiego systemu wypadły optymistycznie, zaś w grudniu 2017 r. „zielone światło” dla systemu dała Rada m.st. Warszawy.
Dokładny kształt systemu został określony w dialogu technicznym z potencjalnymi wykonawcami. Na początek warszawscy drogowcy z Zarządu Dróg Miejskich chcą zamówić dwa samochody (o napędzie elektrycznym) wyposażone w specjalny system e-kontroli. Pojazd będzie kontrolował wyznaczoną strefę, zaś umieszczone na nim kamery odczytają tablice rejestracyjne zaparkowanych aut. System porówna lokalizację wykonanych zdjęć z bazą płatnych miejsc postojowych, a następnie zweryfikuje, czy dany pojazd ma opłacone parkowanie. Jeżeli nie – kierowca otrzyma pocztą wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej. Kontrola będzie wykonywana dwukrotnie w krótkim odstępie czasu, aby wyeliminować pomyłki: np. pojazdy, których kierowcy właśnie idą do parkomatu.
Do czego służy e-kontrola?
Podstawowym celem e-kontroli jest zwiększenie efektywności działań kontrolnych. Dziś opłaty sprawdza blisko 50 kontrolerów, dlatego też wielu kierowców ryzykuje, nie płacąc za parkowanie i licząc, że patrol pojawi się gdzie indziej.
Drugą zaletą automatycznej kontroli jest usprawnienie obsługi mieszkańców. E-kontrola pozwoli zrezygnować z wystawiania wkładanych pod wycieraczkę przedniej szyby dokumentów opłaty dodatkowej (nie zawsze odczytywanych przez kierowców) i wysyłać wezwanie do zapłaty jedynie do tych kierowców, którzy nie zapłacili za postój, a nie także do tych, którzy np. nie włożyli biletu za szybę lub nie umieścili tam informacji o opłacie mobilnej. To znacznie zmniejszy liczbę reklamacji. Dodatkowym benefitem e-kontroli, po zakończeniu fazy stabilizacji systemu, będzie możliwość rezygnacji z obowiązku wykładania biletu parkingowego w pojeździe, co znacznie ułatwi życie kierowcom.
Większa skuteczność kontroli jest w interesie wszystkich warszawiaków. Pieniądze zebrane w Strefie trafiają do miejskiej kasy, z której remontowana, modernizowana i budowana jest m.in. infrastruktura drogowa. Dziennie ze Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego korzysta ok. 120 tys. samochodów. W 2017 roku wpływy z opłat za parkowanie wyniosły 80 mln zł.
System ruszy w najbliższych miesiącach
Na oferty firm zainteresowanych dostarczeniem systemu ZDM czeka do 17 września. Jeżeli uda się wybrać wykonawcę, będzie on miał miesiąc od podpisania umowy na dostawę samochodów wraz z wyposażeniem. E-kontrola może zatem wystartować na przełomie 2018 i 2019 r.
Oprócz ceny, punkty w przetargu można zdobyć również za skrócenie terminu dostawy, czas reakcji na usterki, dłuższą gwarancję i większą skuteczność systemu. Aby to zweryfikować, wykonawcy którzy złożą oferty wezmą udział w testach, potwierdzających co najmniej 90-procentową dokładność odczytów GPS i systemu rozpoznawania tablic rejestracyjnych.
Zakup systemu będzie dofinansowany ze środków Unii Europejskiej.
RODO a nowy system
Obowiązek wpisywania numeru rejestracyjnego na parkomacie może być jednak niezgodny z prawem. Sprawa została bliżej opisana przez Karolinę Przybysz na stronie portalodo.com prowadzonym przez kancelarię Lubasz i Wspólnicy. Kierowcy korzystający ze strefy płatnego parkowania, w których należy zakupić bilet parkingowy wymaga uprzedniego wpisania na parkomacie numeru rejestracyjnego. Wymógł ten zainteresował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który badał jego zgodność z ustawą o ochronie danych osobowych.
W rozpatrywanej skardze, mieszkaniec Warszawy twierdził, że podawanie numeru rejestracyjnego podczas zakupu biletu parkingowego pozwala Urzędowi Miasta oraz służbom inwigilować kierowców i śledzić ich miejsca pobytu.
W wydanym wyroku, sąd stwierdził, że gromadzenie numerów rejestracyjnych pojazdów parkujących w strefie płatnego parkowania stanowi przetwarzanie danych osobowych w rozumieniu ustawy o ochronie danych osobowych, które jest możliwe tylko w sytuacjach przewidzianych w art. 23 tej ustawy. Jednakże zdaniem sądu, Rada m.st. Warszawy nie wykazała żadnej podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie jest nieprawomocny. Oznacza to, że sytuacja warszawskich kierowców się nie zmieni i nadal są oni zobowiązani do podawania numerów rejestracyjnych w celu zakupu biletu parkingowego. Władze miasta już zapowiedziały skierowanie sprawy do Najwyższego Sądu Administracyjnego. Jeżeli jednak wyrok się uprawomocni to może to poważnie wpłynąć na działanie całego systemu, a nawet doprowadzić do poważnych zmian.
Źródło: ZDM; portalodo.com