Reklama

Polityka i prawo

Cyfrowe dowody tożsamości niosą ze sobą poważne ryzyko

Fot. Steve Jurvetson/Flickr/CC 2.0
Fot. Steve Jurvetson/Flickr/CC 2.0

Powszechne wykorzystanie cyfrowych dowodów tożsamości niesie ze sobą poważne ryzyko, podobnie jak postępująca cyfryzacja ludzkiego życia. Zagrożenia dotyczą przede wszystkim sfery praw i wolności obywatelskich - ocenia magazyn „Wired”.

Koncepcja cyfrowego dowodu tożsamości na całym świecie cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony rządów, które w cyfryzacji ewidencji obywateli widzą szansę na usprawnienie administrowania państwem - ocenia "Wired".

Cyfrowe dowody mają ułatwiać działanie systemów medycznych, lotnisk, a także instytucji finansowych i zakładów ubezpieczeń. Firmy świadczące różnego rodzaju usługi widzą w nich szansę na rozwój bardziej dopasowanych i wydajnych produktów. Cyfrowe dowody mogą stać się także pomocne w kryzysach związanych z migracjami, np. przy świadczeniu pomocy uchodźcom z Syrii, często pozbawionym dokumentów tożsamości - twierdzi magazyn.

"Wired" zauważa jednak, że ze stosowaniem cyfrowych dokumentów wiąże się szereg ryzyk i zagrożeń. Jednym z nich jest nieuprawnione nadużywanie danych biometrycznych, takich jak skany twarzy czy tęczówki oka, bądź odciski palców. Bazy danych tego rodzaju są często centralizowane, a procesom zarządzania nimi nie towarzyszy wymagana przejrzystość.

Podobnie jest w przypadku informacji o geolokalizacji obywateli, które w przypadku wielu rozwiązań internetu rzeczy (IoT) połączone mogą zostać z unikalnym numerem identyfikacyjnym danej osoby. W opinii "Wired", zagrożenie stanowią także systemy sztucznej inteligencji, które podejmują decyzje w oparciu o dane analizowane często bez udziału nadzoru ze strony człowieka.

Według magazynu, w przyszłości cyfrowy dowód tożsamości będzie przepustką niezbędną do korzystania z dobrodziejstw nowoczesnego, połączonego z internetem świata. Systemy cyfrowych dokumentów rozwijane obecnie podatne są według "Wired" również na wykorzystanie przez autorytarne reżimy, którym mogą posłużyć do nadużyć względem praw człowieka i wolności obywatelskich.

Zagrożeń tych można jednak uniknąć - sugeruje "Wired". Zdaniem magazynu, w budowie systemów zarządzania cyfrowymi dokumentami tożsamości powinny być przestrzegane reguły ochrony prywatności i minimalizacji danych. Na przetwarzanie informacji niezbędna jest zgoda, a same systemy powinny być zdecentralizowane i obwarowane ograniczeniami w prawach dostępu do danych, które zwiększają bezpieczeństwo i ochronę praw obywateli.

Obywatele powinni mieć również w opinii "Wired" prawo odmowy posiadania cyfrowych dokumentów, które nie powinno wiązać się z ich późniejszą dyskryminacją. Magazyn argumentuje, że dostęp instytucji państwa do danych obywateli powinien zostać w przyszłości również uregulowany przez odpowiednie standardy międzynarodowe, definiujące w szczególności pojęcie proporcjonalnego przetwarzania niezbędnych informacji.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama