Reklama

Polityka i prawo

Chiński producent kamer do monitoringu ukarany przez UOKiK

Autor. Jcuter com / Flickr

Chiński producent kamer do monitoringu elektronicznego - Dahua Technology Poland, został ukarany przez UOKiK grzywną w wysokosci 700 tys. zł za utrudnianie przeszukania w trakcie postępowania wyjaśniającego. To jednak nie jedyne kłopoty tej firmy z polskim regulatorem.

Reklama

W komunikacie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napisano, że Prezes UOKiK postawił zarzuty sześciu przedsiębiorcom i siedmiu menadżerom w związku z podejrzeniem zmowy cenowej i podzielenia rynku razem ze swoimi dystrybutorami przez spółkę Dahua Technology Poland.

Reklama

Dahua Technology Poland to wyłączny importer i dystrybutor hurtowy marki Dahua, czyli światowego producenta sprzętu do elektronicznego monitoringu. Firma ta wywodzi się z Chin, a dystrybucja jej produktów opiera się na sieci dystrybutorów zajmujących się dalszą odsprzedażą hurtową lub detaliczną produktów tej marki.

Czytaj też

Zmowa cenowa

UOKiK poinformował, że podczas przeszukań prowadzonych w siedzibach czterech podmiotów w ramach postępowania dotyczącego firmy Dahua, stwierdzono iż firma ta mogła zawrzeć porozumienie ograniczające konkurencję z dystrybutorami swoich produktów. Są to firmy: Alpol, Alkam Security, E-commerce Patterns, Delta – Opti oraz Techglobal.

Reklama

Cytowany w komunikacie Prezes UOKiK Tomasz Chróstny ocenił, że „w efekcie podejrzanej zmowy osoby, firmy czy instytucje mogły zostać pozbawione możliwości zakupu sprzętu do elektronicznego monitoringu taniej, niż po odgórnie ustalonych stawkach".

„Dlatego wszcząłem postępowanie przeciwko sześciu przedsiębiorcom i siedmiu menadżerom, którzy mogli być bezpośrednio odpowiedzialni za niedozwolone ustalenia" – dodał Chróstny.

Jak wskazał, za zmowę grozi kara do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy, a na osoby fizyczne może zostać nałożona sankcja pieniężna do 2 mln zł.

Czytaj też

Skąd wiadomo, że Dahua zawarła zmowę cenową?

Z oceny zgromadzonych przez UOKiK dowodów wynika, że od początku swojej działalności, czyli od 2016 roku, firma Dahua Technology Poland mogła wpływać na politykę cenową dystrybutorów. Jak? Zobowiązując ich do stosowania określonych cen.

Spółka dyktowała też maksymalny poziom rabatów i warunki promocji, które mogły być stosowane przez jej partnerów.

Każdorazowo, dystrybutor chcący zrobić promocję na produkty Dahua, musiał uzyskać zgodę tego importera.

Jak wskazuje UOKiK, ustalanie cen mogło też mieć miejsce na niższym szczeblu systemu dystrybucji. Według podejrzeń prezesa tego urzędu, Dahua Technology Poland chciała, aby dystrybutorzy wpływali na swoich partnerów handlowych, aby ci korzystali z ustalonych cen odsprzedaży produktów tej marki.

Czytaj też

Podział rynku

„Istnieje podejrzenie, że w przypadku sprzedaży produktów Dahua, których wartość sprzedaży przekraczała określone przez Dahua Technology Poland progi kwotowe, spółka mogła przyznawać wybranemu dystrybutorowi wyższy rabat na zakup produktów Dahua, a także tzw. ochronę projektową. Inny dystrybutor nie mógł wówczas zaoferować temu samemu odbiorcy konkurencyjej oferty w zakresie tej samej transakcji" – czytamy w komunikacie UOKiK.

Czytaj też

Utrudnianie postępowania

Dahua Technology Poland została ukarana grzywną w wysokości 700 tys. zł za utrudnianie przeszukania, które UOKiK zarządził w ramach postępowania wyjaśniającego w tej firmie. Na czym polegało utrudnianie działań organu? Na tym, że mimo próśb Urzędu, aby przedstawiciele spółki nie informowali swoich współpracowników o rozpoczęciu przeszukania, nie dostosowali się oni do tego, a jeden z menedżerów ostrzegł ich o rozpoczętym przeszukaniu, wysyłając wiadomości na komunikatorze internetowym.

„Działanie menadżera Dahua Technology Poland wyeliminowało efekt zaskoczenia, który jest kluczowy w przeszukaniu, aby pozyskać istotne materiały w sprawie niedozwolonych porozumień przedsiębiorców. Mogło to doprowadzić do zacierania ważnych dowodów" – ocenia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Reklama

Komentarze

    Reklama