Polityka i prawo
Chińska "elektryczna panda" atakuje amerykańskie cele
38 firm z dostępem do niejawnych informacji stało się celem cyberataku ze strony podmiotów powiązanych z chińskim rządem – twierdzi amerykańska agencja DCSA. Szczególne zaniepokojenie w czasach kryzysu wywołanego przez koronawirusa budzi uderzenie na podmioty odpowiedzialne za ochronę zdrowia.
Amerykańska agencja DCSA Defense Counterintelligence and Security Agency, która podlega pod Departament Obrony wysłała ostrzeżenie o wykrytym ataku na blisko 40 celów, które posiadają dostęp do informacji niejawnych. Informacje zostały przekazane w ramach biuletynu, do którego dotarło Politico. W biuletynie powiązano również działalność grupy, nazwaną “Electric Panda” z chińskim rządem.
Aktywność grupy “Electric Panda” po raz pierwszy została odnotowana w 2016 roku. W lutym natomiast zauważono działania grupy skierowane przeciwko amerykańskim podmiotom specjalizujących się w cyberbezpieczeństwie, lotnictwie, marynarce, służbie zdrowia, wytwarzaniu energii, systemach informatycznych, telekomunikacji, analizie ryzyka i systemach kosmicznych.
W szczególności ataki na ośrodki medyczne w czasie kryzysu, z którym amerykański rząd zmaga się obecnie w zawiązku z pandemią koronawirusa, budzą dość spory niepokój. W tej trudnej sytuacji, Chiny nie są jednak jedynym zagrożeniem dla bezpieczeństwa tych ośrodków. Departament Stanu, Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Skarbu, a także Federalne Biuro Śledcze wskazują również na istotne zagrożenie ze strony Korei Północnej. Obawiając się szkodliwej działalności postanowiono opublikować poradnik przeznaczony do powszechnego użytku, aby w ten sposób podnieść poziom cyberbezpieczeństwa i gotowości całego państwa oraz społeczeństwa.
Sytuacja jest o tyle istotna, że obecnie amerykańska administracja podejmuje działania mające zwalczać wrogą działalność również w obszarze informacyjnym. Wybuch epidemii koronawirusa stał się podatnym gruntem do rozprzestrzeniania teorii spiskowych odnośnie jego pochodzenia i celów w jaki powstał. Liczne teorie wskazywały, że został on przywieziony przez amerykańskie wojsko i został wykorzystany jako element działań w wojnie handlowej. Departament Obrony potwierdził, że pracuje z Departamentem Stanu, sojusznikami, partnerami a także innymi agencjami w celu ograniczenia rozprzestrzeniania dezinformacji odnośnie pandemii koronawirusa. W ostatnim komunikacie, resort obrony wskazywał, że przygląda się w szczególności działalności Rosji, Chin oraz Iranu.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany