Chińczycy kradną technologie na potęgę? FBI bada sprawę

FBI prowadzi śledztwa dot. ponad tysiąca przypadków kradzieży technologii z USA przez Chiny. Zdaniem amerykańskich władz, szczególnie zagrożone tego typu procederem jest środowisko akademickie- podaje serwis ZDNet.
"Zagrożenie płynące z Chin jest realne. Jest stałe. Jest dobrze zorganizowane, dysponuje dobrymi środkami i w najbliższym czasie nie zniknie" - mówił na konferencji poświęconej temu problemowi asystent prokuratora generalnego USA ds. narodowego bezpieczeństwa John Demers.
Z kolei według dyrektora FBI Christophera Wraya, kradzież własności intelektualnej i technologii z amerykańskich uczelni, ale także z sektora prywatnego to "największe, długoterminowe zagrożenie [...] dla żywotności gospodarczej USA".
Wray podczas konferencji organizowanej przez Departament Sprawiedliwości powiedział, że jego służba obecnie zajmuje się ponad tysiącem przypadków prób kradzieży technologii USA przez Chiny w "niemal każdej branży i sektorze". Zastępca dyrektora FBI ds. działu kontrwywiadu John Brown powiedział, że w bieżącym roku podatkowym biuro dokonało 19 aresztowań pod zarzutem szpiegostwa gospodarczego na rzecz ChRL. Dla porównania, w 2014 roku FBI aresztowało w związku z podobnymi sprawami jedynie 15 osób w ciągu całego roku podatkowego.
Zdaniem amerykańskich urzędników, operacje wykradania własności intelektualnej przez Chiny mają charakter skoordynowany i opierają się na szczegółowym planie opracowanym przez rząd, który wskazuje obszary najbardziej znaczące dla rozwoju chińskiej gospodarki.
Również obecny na konferencji prokurator generalny USA William Barr wezwał USA i ich sojuszników do inwestycji w koncerny Nokia i Ericsson, które stanowią alternatywę dla chińskiego potentata telekomunikacyjnego - firmy Huawei. Zdaniem Barra inwestycje te mogą pomóc wstrzymać coraz szerszą ekspansję Huaweia na rynku technologii przeznaczonych dla wdrażania łączności nowej generacji 5G.
Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi
Materiał sponsorowany