Polityka i prawo
Brak wsparcia dla 5G w iPhonie 11. Czy pozycja Apple spadnie?
Firma Apple zdecydowała się nie wspierać standardu bezprzewodowego 5G w zaprezentowanej we wtorek linii smartfonów iPhone 11. Krok ten może odbić się na pozycji koncernu na chińskim rynku, gdzie operatorzy rozwijają tę infrastrukturę - podała agencja Bloomberga.
Obecnie Apple jest jedyną zachodnią marką wśród pięciu najpopularniejszych producentów smartfonów w Chinach. Zdaniem Bloomberga amerykańskie przedsiębiorstwo zmaga się z lokalnymi konkurentami takimi jak Huawei, Oppo czy Xiaomi, które oferują produkty z bardziej zaawansowanymi aparatami fotograficznymi i do tego w niższych cenach.
Agencja oceniła, że choć brak wsparcia dla 5G w iPhonie 11 nie jest rażącym problemem w chwili obecnej, to może znacznie wpłynąć na sprzedaż urządzeń od połowy 2020 r., gdy prognozowany jest znaczący wzrost popytu na tę technologię w Chinach.
Analityk firmy Canalys Jia Mo wskazał, że w tej sytuacji utrzymanie obecnej pozycji na chińskim rynku będzie dla Apple "niezwykle trudne" w przyszłym roku. "Nadal nie wiemy czy innowacje technologiczne zaprezentowane w iPhonie 11 zrekompensują niedociągnięcia sprzętowe, takie jak brak wsparcia dla 5G" - dodał.
Podczas wtorkowej prezentacji w Steve Jobs Theater szef Apple Tim Cook przedstawił tegoroczne modele telefonów z linii iPhone 11. Smartfony oferują lepszy moduł aparatu fotograficznego z dwoma lub trzema soczewkami, usprawniony procesor A13 Bionic, dłuższy czas pracy na baterii oraz szybsze ładowanie.
Zdaniem Bloomberga propozycje amerykańskiej firmy nie odbiegają jednak od portfolio konkurencyjnych telefonów z systemem Android, które dostępne są już na rynku. Akcje dostawców telefonów Apple'a wzrosły po wtorkowym ogłoszeniu, co agencja łączy z niższą ceną standardowego modelu w wysokości 699 USD.
Chiny pragną stać się liderem bezprzewodowej technologii piątej generacji, a państwowi operatorzy zainwestowali już miliardy dolarów w rozwój niezbędniej infrastruktury telekomunikacyjnej. Oferujący minimalne opóźnienia i znacznie szybsze prędkości przesyłu danych standard 5G ma być kluczem dla przyszłych zastosowań internetu takich jak autonomiczne samochody, zdalna chirurgia czy strumieniowanie w wysokiej jakości. Jest też szansą dla producentów smartfonów, którzy w ostatnich latach zmagają się ze stagnacją sprzedaży.
Bloomberg wskazał, że Apple jest jedną ze spółek, która najdotkliwiej odczuła spowolnienie rynku telefonów komórkowych. Od stycznia firma przestała zgłaszać wyniki sprzedaży iPhone'ów. Analitycy firm IDC i Canalys szacują, że koncern może w każdym kolejnym kwartale sprzedawać nawet miliony telefonów mniej w porównaniu z ubiegłym rokiem.
W Chinach - drugim po USA rynku dla Apple - cena iPhone'a 11 także nie jest konkurencyjna. Podstawowy model wiąże się tam z wydatkiem rzędu 5499 juanów. Obecne na rynku flagowe telefony Oppo czy Xiaomi kosztują zaś jedynie ok. 3000 juanów. Jedna z najdroższych propozycji Huawei wyceniona jest na 6300 juanów, czyli nadal taniej od iPhone'a 11 Pro w cenie minimalnej 8699 juanów - wylicza Bloomberg.
Konkurencyjne firmy także lepiej przygotowują się do wprowadzenia usług piątej generacji. Nadchodzący Huawei Mate 30 Pro wyposażony zostanie w procesor Kirin 990 z wbudowanym modemem 5G. Xiaomi i Oppo przygotowują się do premier swoich urządzeń wykorzystujących ten standard, a telefon Samsung Galaxy z 5G jest już obecny na rynku. Apple dołączy do tego grona najprawdopodobniej dopiero za rok.
Duża liczba chińskich klientów zdecyduje się na zmianę telefonu na model z 5G około drugiego kwartału 2020 r., gdy usługa stanie się bardziej powszechna. Oznaczać to może, że Apple nie będzie miało produktu spełniającego wymagania klientów przez ok. 6 miesięcy nowego cyklu - wskazał analityk Counterpoint Research James Yan.
Ekspert szacuje, że w 2020 r. w Chinach zostanie dostarczonych ok. 90 mln telefonów komórkowych 5G. Do końca obecnego roku ma być to zaś jedynie 3 mln urządzeń.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany