Polityka i prawo
Biały Dom narażony na cyberatak. Ekspert nie ma wątpliwości
„Biały Dom po raz kolejny narażony jest na cyberatak” – alarmuje dyrektor ds. cyberbezpieczeństwa Dimitrios Vastakis. Jego zdaniem nie wyciągnięto żadnych wniosków z rosyjskich cyberataków w 2014, kiedy to Rosjanie przełamali zabezpieczenia placówki
Przygotowana analiza cyberbezpieczeństwa dała „niepokojące” wyniki. Według eksperta podjęta w lipcu decyzja o przeniesieniu Office of the Chief Information Security Officer (OCISO) do struktur Office of the Chief Information Officer (OCIO) była błędem.
„Jest to znacząca zmiana w kierownictwie wyższego szczebla, w których operacje biznesowe i jakość usług mają pierwszeństwo przed zabezpieczeniem sieci prezydenta” – mówi treść raportu opracowanego przez Dimitriosa Vastakisa.
Jak wskazuje The Hill, raport pojawił się po tym, jak co najmniej dwunastu ekspertów zrezygnowało z pracy na rzecz cyberbezpieczeństwa Białego Domu. Polityka wzmożonej ochrony sieci oraz systemów prezydenckiej rezydencji jest realizowana od 2014 roku, kiedy to rosyjscy hakerzy złamali jej zabezpieczenia.
„Mierzenie przydatności pracowników cyberochrony na podstawie częstości występowania głównych incydentów w porównaniu do czasu, jaki upłynął od ostatniego cyberataku, jest absurdalne” – podkreślił Dimitrios Vastakis w swoim raporcie. – „Pozwolenie, aby tak wielu ekspertów odeszło wydaje się sprzeczne z głównym celem cyberbezpieczeństwa”.
Według specjalisty w ten sposób Biały Dom staje się podatny na cyberataki ze strony złośliwych aktorów. „Mówią, że historia się powtarza. Niestety, biorąc pod uwagę wszystkie zmiany, które widziałem w ciągu ostatnich trzech miesięcy, uważam, że Biały Dom ponownie naraża się na cyberatak” – zaznaczył dyrektor ds. cyberbezpieczeństwa prezydenckiej rezydencji.
Równocześnie wieloletni ekspert Białego Domu poinformował, że podaje się do dymisji. U podstaw jego decyzji leży „podejście nowego kierownictwa do cyberbezpieczeństwa – wskazuje The Hill.