Apple i TikTok ponownie odmówiły stawienia się przed amerykańskim Kongresem w sprawie powiązań tych firm z Chinami. Wielu polityków postrzega Państwo Środka jako główne zagrożenie dla bezpieczeństwa oraz prywatności.
Firmy zostały zaproszone do złożenia zeznań przed Kongresem na spotkaniu zaplanowanym na 4 marca. Zaproszenie wystosował republikański senator Josh Hawley, który jest jednym z wiodących krytyków platformy TikTok należącej do chińskiego start-upu ByteDance - przypomina dziennik The Washington Post.
Apple i TikTok otrzymały takie zaproszenie nie po raz pierwszy - odmowę złożenia wyjaśnień w tej samej sprawie przekazały amerykańskim politykom również w ubiegłym roku.
Wyjaśnienia oczekiwane od Apple'a miałyby dotyczyć zakresu respektowania przez koncern obowiązującego w Chinach prawa dotyczącego treści dozwolonych w Internecie.
Należąca do chińskiej firmy ByteDance platforma społecznościowa TikTok skupia na sobie szczególną uwagę przedstawicieli obu najważniejszych stronnictw politycznych w USA. W ostatnim czasie marynarka wojenna oraz amerykańska armia zabroniły korzystania z aplikacji na telefonach służbowych ich przedstawicieli, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego. Podczas minionego weekendu również amerykańska agencja bezpieczeństwa transportu wydała podobne zalecenie dla swoich pracowników pod wpływem demokratycznego senatora Chucka Schumera.
TikTok zapewnia o swoich staraniach na rzecz podwyższania standardów bezpieczeństwa i prywatności, a także deklaruje, iż zrewidował swój regulamin, który w ubiegłym roku wzbudził wątpliwości dotyczące cenzury na platformie. Po zarzutach związanych ze zbyt dużym wpływem Chin na moderację treści w aplikacji, TikTok przeniósł zespół odpowiedzialny za te czynności do Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też: Niebezpieczny jak TikTok?
