Policyjni specjaliści od zwalczania cyberprzestępczości odegrali istotną rolę w ujęciu Pawła R., który podłożył bombę w autobusie miejskim we Wrocławiu - ujawnił Marcin Rybak z „Gazety Wrocławskiej - Polska The Times”.
22-letni Paweł R., student aresztowany w czwartek pod zarzutem dokonania terrorystycznego zamachu na autobus linii 145 we Wrocławiu kupował materiały potrzebne do skonstruowania bomby przez Internet. Część z nich zamawiał na własne nazwisko i m.in. to go zdradziło. Ślady jego transakcji namierzyli policyjni eksperci od cyberprzestępczości - podała dzisiaj "Gazeta Wrocławska - Polska The Times". Według ustaleń dziennikarza gazety Marcina Rybaka, śledczy badają ponadto hipotezę, zgodnie z którą Paweł R. mógł też szukać w Internecie informacji o budowie bomby w szybkowarze. Takiej jak ta, która w wyniku zamachu przeprowadzonego 15 kwietnia 2013 r. przez braci Dżochara i Tamerlana Carnajewów wybuchła podczas maratonu w Bostonie zabijając 3 osoby i raniąc 264. "Eksperci, którzy zbadali ładunek podłożony w autobusie linii 145, orzekli, że ta bomba to kopia ładunku z Bostonu" - czytamy w "Gazecie Wrocławskiej".