Polityka i prawo
Polacy wśród oskarżonych o największy atak hakerski w Szwecji
40 mln koron, czyli 18 mln złotych zostało wyłudzone przez hakerów od szwedzkich banków, firm, kościoła i jednej partii politycznej. Szwedzkie media określają to jako największy atak hakerski w historii kraju. Jak donosi Polska Agencja Prasowa, wśród sprawców jest 3 Polaków.
Na czele grupy miał stać polski obywatel, a oskarżonych w sprawie jest łącznie 8 osób. Odpowiadają one za nadużycia finansowe wobec szeregu szwedzkich firm, w tym takich jak: Swedbank, Ikano Bank, przedsiębiorstwo budowlane NCC, prawicowa partia Szwedzcy Demokraci, a nawet Kościół Szwedzki (ewangelicko-luterański).
Hakerzy wykorzystywali luki w zabezpieczeniach swoich ofiar. Głównym sposobem działania było wysyłanie maili zawierających złośliwe oprogramowanie. Zdaniem szwedzkiej policji, przestępcy atakowali firmy i organizacje pracujące z poufnymi informacjami. Wykorzystywano też zaufanie do transakcji i dokumentów bankowych. W mailach wysyłano m.in. podrabiane pisma, które nie były w pełni do odczytu i wymagano od użytkownika kliknięcia danego pola, aby otworzyć cały plik. To pozwalało hakerom dostać się do systemu. Poza tym w innych sytuacjach sprawcy zmieniali numery kont w fakturach, aby pieniądze trafiały do nich. W przypadku Kościoła Szwedzkiego przy użyciu fałszywego maila złożono zamówienie na 20 komputerów i 49 telefonów komórkowych za prawie 0,5 mln koron.
Wśród zarzutów znajdują się: oszustwa i nadużycia finansowe, pranie brudnych pieniędzy i fałszerstwo. Sąd rejonowy w Malmö rozpocznie proces w następny wtorek. Zebrano 20 tys. stron dokumentacji. Działalność grupy prowadzona była od końca 2015 do października 2016 roku.
Polak rzekomo kierujący atakami nie przyznaje się do winy. Jak twierdzi obrońca głównego podejrzanego, jego klient nie odpowiada za tak duże straty, lecz za ok. 10-20% podawanej sumy. Wiele z kwot zostało zablokowanych przez banki. Co więcej, nie odpowiada on za zarządzanie całym procesem.