W oświadczeniu przesłanym Defence24.pl rzecznik MON mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz poinformowała w odpowiedzi na pytanie o modernizację łączności wozów bojowych: „Planowana jest modernizacja systemów łączności we wszystkich platformach bojowych i towarzyszących.”. Obecnie ten proces znajduje się w fazie analityczno-koncepcyjnej.
Prowadzona jest faza analityczno-koncepcyjna mająca na celu wypracowanie optymalnego sposobu przeprowadzenia powyższej modernizacji systemów łączności. Zamiarem jest wymiana radiostacji analogowych na cyfrowe, doposażenie platform w odbiorniki GPS oraz terminale komputerowe dla dowódcy pojazdu
Z oświadczenia resortu obrony wynika, że modernizacja ma objąć wszystkie typy pojazdów bojowych i towarzyszących (a więc np. wozy zabezpieczenia technicznego). W ten sposób będzie można przygotować jednolity system łączności w jednostkach pancernych i zmechanizowanych. Deklaracja MON jest o tyle istotna, że istniejące programy modernizacyjne nie zawsze obejmowały instalowanie cyfrowej łączności w wozach bojowych czy towarzyszących. Co więcej, część parku wozów bojowych (np. Leopardy 2A5) nie było przewidzianych do głębszej modernizacji.
Czytaj więcej: Elektroniczny atak przeciwko Abramsom
Jednocześnie jednak zmiany na polu walki powodują, że środki łączności muszą być ciągle modernizowane, nawet w relatywnie nowoczesnych platformach bojowych. Dowodem na to jest choćby przebieg niedawnych ćwiczeń w Stanach Zjednoczonych, w trakcie których z powodzeniem wykonano atak elektroniczny na środki łączności czołgów M1 Abrams. Czołgiści utracili możliwość komunikowania się i byli zmuszeni do opuszczenia pojazdów.
Wykorzystanie przez potencjalnego przeciwnika środków walki elektronicznej i rozpoznania elektronicznego może niebezpieczne szczególnie w sytuacji, gdy ich użycie będzie skoordynowane np. z artylerią. W takich warunkach namierzone pojazdy mogłyby zostać nawet trwale wyeliminowane z pola walki.
Czytaj więcej: Czołgowe manewry MON. Cel: Szybkie wzmocnienie wojsk pancernych [4 PUNKTY]
Trzeba też pamiętać o procesie wzmacniania obecności wojsk sojuszniczych na terytorium RP. Co za tym idzie, pożądane jest posiadanie bezpiecznych systemów łączności, zdolnych do współpracy z urządzeniami wykorzystywanymi przez NATO – nie tylko na wyższych szczeblach dowodzenia, ale też na poziomie pododdziału, czy nawet pojedynczego czołgu lub wozu bojowego.
Rzecznik MON w przesłanym oświadczeniu podkreśla: „Jest zbyt wcześnie, aby wskazywać konkretne rozwiązania techniczne oraz ich producentów.”