Reklama

Armia i Służby

MIT: to talibowie, nie Zachód, wygrali wojnę technologiczną w Afganistanie

Fot. ArmyAmber / Pixabay
Fot. ArmyAmber / Pixabay

Siły NATO dysponowały lepszym sprzętem, miały większą moc bojową i większą ilość środków na sfinansowanie swoich działań, lecz to talibowie najbardziej skorzystają z postępu technologicznego, jaki dokonał się w ciągu ostatnich 20 lat – oceniają eksperci z Massachusetts Institute of Technology.

Według nich podczas wojny w Afganistanie można było zaobserwować postęp technologiczny m.in. w ewolucji wykorzystania dronów bojowych. W przypadku sił sojuszniczych NATO nie był on jednak tak znaczący, jak to miało miejsce podczas wcześniejszych konfliktów zbrojnych. W przeciwieństwie do popularnej narracji na temat wojny w Afganistanie – twierdzą eksperci – „ostatnie 20 lat udowodniło, że jeśli wygrywa się wojny przez innowacje, to w tej zwyciężyli talibowie”.

W Afganistanie dominowały konwencjonalne działania USA

Według MIT siły Zachodu podczas wojny w Afganistanie przez cały okres jej trwania korzystały mniej więcej z tych samych możliwości technicznych. Pierwsze ataki z powietrza w 2001 r. były – jak wskazują specjaliści – prowadzone z wykorzystaniem bombowców B-52, które w Afganistanie służyły już wcześniej, w latach 50-tych. Ostatni ostrzał lotniczy przeprowadzony przez USA w sierpniu tego roku, został wykonany z użyciem dokładnie tego samego modelu maszyn.

Talibowie tymczasem sięgnęli po nowe środki. Wojnę rozpoczynali z uzbrojeniem ograniczającym się do karabinów AK-47 i innych konwencjonalnych, prostych środków bojowych. Obecnie w swoich działaniach wykorzystują jednak telefonię komórkową i internet, a także dane – i to nie tylko do zarządzania operacjami bojowymi i koordynacji działań, ale także do realizacji operacji wpływu w sieci i strategicznej komunikacji ze światem.

Jak talibowie skorzystali na rozwoju technologii?

Według MIT przede wszystkim należy zrozumieć, że wojna w Afganistanie miała dla talibów charakter egzystencjalny. Aby przetrwać w obliczu zmasowanych ataków sił Zachodu, bojownicy musieli wdrożyć kompletną strategię przetrwania polegającą przede wszystkim na dostosowaniu się do itniejących warunków. Sprzęt, z którego korzystali, musiał być zatem łatwy w transporcie i ukrywaniu, a także prosty do utrzymania. Jednym z przykładów dostosowania się przez talibów do istniejących warunków i wykorzystania technologii w ramach aktualnie dostępnych dla bojowników możliwości, zdaniem MIT były bomby podkładane przy drogach. Prosta broń wykorzystana w przemyślany sposób przekładała się na więcej ofiar śmiertelnych wśród żołnierzy NATO, niż inne możliwe formy ataku. Na początku bomby podkładane przez talibów aktywowane były fizycznie, przez najechanie na nie kołami poruszających się pojazdów, w końcu wojny bojownicy jednak wykorzystywali już ładunki wybuchowe, które można było detonować zdalnie z wykorzystaniem telefonów komórkowych wszędzie w zasięgu sygnału sieci.

„Baza technologiczna, którą dysponowali talibowie była znacznie niższa, dlatego właśnie postęp przez nich dokonany jest znacznie większy” – ocenili eksperci z MIT.

Technologie w operacjach informacyjnych i działaniach wizerunkowych

Według specjalistów najważniejsze dla talibów okazało się wykorzystanie nowych technologii w ramach operacji informacyjnych i w komunikacji. Eksperci ocenili, że od 2001 r. najważniejszy dla talibów okazał się internet, który pozwolił im rozwinąć poparcie dla swoich działań i rekrutować nowych bojowników, a także pozyskiwać fundusze i podwyższać morale z wykorzystaniem propagandy.

Media społecznościowe, szczególnie zaś możliwość masowego pozyskiwania otwartych danych dostępnych na platformach internetowych, pozwoliły talibom prowadzić zaawansowane operacje informacyjne, często obejmujące wykorzystanie botów propagujących w internecie określony przekaz.

Zachód wykorzystywał technologię do minimalizacji strat

Dla sił NATO wojna w Afganistanie była wojną wyboru, nie konfliktem egzystencjalnym – argumentują badacze z MIT. Ich zdaniem Zachód korzystał z nowych technologii przede wszystkim po to, by minimalizować straty wojenne, chronić żołnierzy, a także np. przyspieszać dostawy niezbędnego zaopatrzenia czy dostęp do pomocy medycznej.

Inwestycje w technologie militarne o zastosowaniu ofensywnym nie dotyczyły Afganistanu – skupiały się natomiast na potęgach takich, jak Rosja i Chiny (czego przykładem są amerykańskie tarcze antyrakietowe) – argumentują eksperci MIT.

Zaawansowanie technologiczne państwa nie gwarantuje wygranej konfliktu

Technologia nie jest gwarantem zwycięstwa wojny – uważają naukowcy. Jest jedynie elementem, który może takie zwycięstwo umożliwić, otwiera do niego pole – dodają.

Ich zdaniem wojny przyszłości mogą wyglądać w dużej mierze podobnie do konfliktu w Afganistanie i nie opierać się na wykorzystaniu najnowocześniejszych środków technologicznych, a użyciu całego przekroju technologii, w zależności od warunków i potrzeb.

Wojna Armenii i Azerbejdżanu potwierdza tę tezę i wpisuje się w zjawisko, które zdaniem badaczy może przerodzić się w czasie w trend.

Czynnikiem decydującym o wygranej w konfliktach nie będzie technologia, lecz zdolność jej innowacyjnego wykorzystania – szczególnie przez stronę, dla której wojna ma charakter egzystencjalny.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama