Biznes i Finanse
Jaka jest prawda o Polityce Przemysłowej Polski? [KOMENTARZ]
Jednym ze słabych punktów Polityki Przemysłowej Polski jest brak odpowiedniego podkreślenia znaczenia cyberbezpieczeństwa. „Nie tylko bezpieczeństwo dostaw surowców jest istotne, ale także bezpieczeństwo otoczenia cybernetycznego dla przemysłu” – ocenił dla naszego portalu prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik. Z drugiej jednak strony dodał, że dokument pokazuje, iż „jako Polska nie poddajemy się w globalnej walce konkurencyjnej w zakresie nowoczesnych technologii”. Jaka tak naprawdę jest Polityka Przemysłowa Polski?
9 czerwca br. wicepremier Jarosław Gowin zaprezentował Politykę Przemysłową Polski, która stanowi długo wyczekiwany przez środowisko przedsiębiorców dokument o charakterze strategicznym. W jego treści przedstawiono diagnozę obecnego stanu gospodarki naszego kraju, a także stojące przed nią wyzwania i kierunki rozwoju. Analizując zapisy „Polityki”, widać, że autorom zależało na wyznaczeniu właściwej drogi prowadzącej Polskę do wzrostu ekonomicznego oraz skutecznej transformacji cyfrowej, wiodącej do przemysłu 4.0.
W związku z tym słusznie doceniono szeroko rozumianą sferę cyber, którą uznano za jeden z głównych priorytetów dla gospodarki. W dokumencie zwrócono uwagę nie tylko na kwestię cyfryzacji i transformacji pod kątem przemysłu przyszłości, ale także cyberbezpieczeństwa i kształcenia wysoko wykwalifikowanej kadry pracowniczej, która w sposób elastyczny będzie dostosowywała się do zmieniających się warunków i wyzwań.
Takie podejście z pewnością należy zaliczyć na plus. Przemysł 4.0, w który ma wkroczyć nasza gospodarka jest nierozerwalnie związany ze sferą cyber, co wynika z jego charakteru (m.in. wykorzystanie innowacyjnych technologii). W związku z tym, uwzględnienie cyfryzacji jako osobnej „osi rozwojowej” wskazanej w dokumencie (obok Lokalizacji, Bezpieczeństwa, Nowoczesnego społeczeństwa i Zielonego Ładu) jest zjawiskiem pozytywnym. To pokazuje, że polskie władze są świadome kierunku zmian, jakie zachodzą nie tylko w przemyśle i biznesie, ale także w innych obszarach funkcjonowania państwa i podmiotów prywatnych.
Rząd dostrzegł znaczenie cyfryzacji
Z taką oceną - przygotowaną specjalnie dla naszej redakcji - zgadza się prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik. Ekspert podkreśla, że to bardzo pozytywne, że rząd dostrzega znaczenie cyfryzacji dla przyszłości polskiej gospodarki. „Pokazuje to też, że jako Polska nie poddajemy się w tej globalnej walce konkurencyjnej w zakresie nowoczesnych technologii i że będziemy walczyli o to, by nasz kraj odgrywał jedną z istotnych ról na rynku globalnym” – zaznaczył.
W kontekście zapisów zawartych w „Polityce” nasz rozmówca zwrócił uwagę, że również bardzo ważną kwestią jest fakt, iż cyfryzacja została w niej ujęta w postaci pełnego cyklu produkcyjnego – od momentu projektowania produktu, aż do jego produkcji przy użyciu nowoczesnych technologii w procesach biznesowych. „To bardzo ważny sygnał płynący dla całego biznesu, że cyfrowa technologia, innowacyjność, to właśnie jest przyszłość dla polskiej ekonomii” – ocenia Michał Kanownik dla portalu CyberDefence24.pl.
Potrzeba nowoczesnego społeczeństwa
Ponadto, zdaniem eksperta jedną z głównych mocnych stron dokumentu jest podkreślenie znaczenia nowoczesnego społeczeństwa, którego kompetencje będą dopasowane do potrzeb i wymogów rynku pracy.
„Ważna jest reforma zarówno procesów edukacji – od poziomu szkoły podstawowej, po studia – w kierunku nowoczesnych zawodów przyszłości, które będą pozwalały utrzymać ciągłość produkcji i tworzyć prawdziwy przemysł przyszłości” – stwierdza prezes Związku Cyfrowa Polska.
W ocenie Michała Kanownika pozytywnie należy także odnieść się do kwestii deregulacji, o której także mówi „Polityka”. Zdaniem eksperta ma to prowadzić do elastyczności, co jest kluczowe z perspektywy przyszłego przemysłu. „Przeregulowanie rynku cyfrowego powoduje, że on się blokuje i nie rozwija tak, jak powinien. Nigdy prawo nie nadąża za cyfrową technologią, przez co przeregulowanie zawsze będzie stawiać bariery rozwojowe” – wyjaśnił dla naszego portalu. Jak dodał, odpowiedzialne podejście do tej kwestii może stać się podstawą do odważniejszego inwestowania i rozwoju przemysłu w naszym kraju.
Rola kontraktów branżowych
Co więcej, należy docenić, że autorzy dokumentu zwrócili uwagę na rolę kontraktów branżowych. „To bardzo dobry pomysł na to, żeby wybrać odpowiednie branże, którymi rząd w sposób szczególny będzie zawierał dwustronne porozumienie i zobowiązał się do pewnych działań, które będą przyśpieszały, ułatwiały, preferowały rozwój pewnych dziedzin gospodarki w Polsce” – zaznaczył Michał Kanownik. Wyraził również nadzieję, że taki stan rzeczy będzie miał miejsce zwłaszcza w kwestiach cyfrowych i to nie tylko w przypadku nowoczesnych technologii. „Państwo powinno być takim ambasadorem polskich firm, by promować i wspierać ich innowacyjność” – zwrócił uwagę ekspert na łamach naszego portalu.
Łyżka dziegciu w beczce miodu
Zgłębiając się w treść „Polityki” i jej szczegółowe zapisy, rodzi się jednak wiele pytań i wątpliwości. Dokument nie jest pozbawiony słabych punktów, o których skomentowanie poprosiliśmy Prezesa Związku Cyfrowa Polska.
W opinii Michała Kanownika jedną z nich jest brak odpowiedniego podkreślenia znaczenia cyberbezpieczeństwa. Jego zdaniem obszar ten powinien stanowić wyznacznik promowania inwestycji państwa i podmiotów prywatnych. „Nie tylko bezpieczeństwo dostaw surowców jest istotne, ale właśnie bezpieczeństwo otoczenia cybernetycznego dla przemysłu” – wskazał dla naszego portalu.
Zdaniem eksperta nie ma żadnych wątpliwości, że kwestia cyberbezpieczeństwa powinna zostać podniesiona również w kontekście polityki zakupowej. „Cyberbezpieczeństwo powinno stać się tu kluczowym elementem” – stanowczo podkreślił Michał Kanownik. Jak dodał, „Polityka” jest na razie ogólnym dokumentem, dlatego też należy mieć nadzieję, że „przy realizacji postulatów już w konkretnych regulacjach cyberbezpieczeństwo będzie odgrywać kluczową rolę. Wskazują na to elementy zawarte choćby w >>Polskim Ładzie<< czy KPO (Krajowy Plan Odbudowy – przyp. red.)”.
To jednak nie jedyny słaby punkt „Polityki”. Kolejnym, na który należy zwrócić uwagę jest kwestia większego wykorzystania nowoczesnych technologii w obszarze usprawniania i/lub automatyzacji przemysłu. Chodzi tutaj o takie innowacyjne rozwiązania jak sztuczna inteligencja czy 5G. Nasz rozmówca jednoznacznie ocenił, że „firmy powinny mieć też jasność, jakie kategorie technologiczne będą uzyskiwały szczególne wsparcie rządu”.
Na tym jednak nie koniec. Prezes Związku Cyfrowa Polska najważniejszą wadę „Polityki” zostawił na sam koniec. A co jest nią konkretnie? Brak odniesienia się do sprawy budowania świadomości po stronie małych i średnich przedsiębiorstw na temat priorytetów i celów, co należy zrobić, aby finalnie osiągnąć przewagę konkurencyjną. W opinii eksperta brakuje także systemu pobudzania, stymulowania firm w kierunku inwestowania w nowoczesne technologie. „Czyli nie tylko państwo powinno wykazywać tu aktywność inwestycyjną i tworzyć warunki regulacyjne, ale również maksymalizować, zachęcać MŚP (małe i średnie przedsiębiorstwa – przyp. red.) w celu inwestowania w nowe produkty, nowe usługi” – stwierdził ekspert.
Piękna teoria, lecz czy realna?
W „Polityce” wymieniono szereg działań i inicjatyw odnoszących się do cyfryzacji, cyberbezpieczeństwa, nowoczesnych technologii oraz budowania nowoczesnej kadry pracowniczej. Z założenia mają one przełożyć się na zdynamizowanie rozwoju polskiej gospodarki. Jednak patrząc na ich wielość, można odnieść wrażenie, że realizacja wszystkich przedstawionych w dokumencie projektów będzie trudna i wymagająca.
O opinię w tej kwestii poprosiliśmy Michała Kanownika, który stwierdził, że w tym przypadku przełożenie teorii na praktykę jest bardzo potrzebne. „Czy uda się wszystko zrealizować? Mam nadzieję, że jak najszybciej plan Polityki Przemysłowej Polski przekuje się w konkretne projekty aktów prawnych, projekty inwestycyjne, edukacyjne. Tak, by w ślad za bardzo dobrymi hasłami, poszły czyny” – podkreślił prezes Związku Cyfrowa Polska dla naszego portalu.
Warto również zwrócić uwagę, że w ostatnim czasie byliśmy świadkami ogłoszenia nie tylko Polityki Przemysłowej Polski, ale także Polskiego Ładu czy Krajowego Planu Odbudowy, gdzie również nie zabrakło odniesienia do kondycji polskiej gospodarki i sfery cyber. W związku z tym postanowiliśmy zapytać eksperta o opinię: Co łączy wskazane inicjatywy? Czy nie powinno dojść do ich sprzężenia, aby rzeczywiście osiągnąć zakładane cele?”.
W ocenie prezesa Związku Cyfrowa Polska zarówno „Krajowy Plan Odbudowy”, jak i „Polski Ład” czy „Polityka Przemysłowa Polski” są programami, które mają doprowadzić nasz kraj do wspólnego celu, jakim jest przezwyciężenie kryzysu postcovidowego i „zyskania pewnej nowości dla polskiej gospodarki”, aby w ten sposób stała się bardziej konkurencyjna na globalnym rynku. „Oczywiście docelowo myślę, że programy te powinny się scalać w jeden nurt regulacyjno-inwestycyjny. Dlatego ważne, by były one wzajemnie skoordynowane i nie było w nich sprzeczności. Ale rozumiem, że rząd będzie to uwzględniał, planując już konkretne regulacyjne czy wydatkowe kwestie” – podkreślił Michał Kanownik na łamach naszego portalu.
Patrząc z szerszej perspektywy, pojawia się konkretne pytanie: w jaki sposób realizacja postanowień „Polityki” przełoży się na cyfryzację polskiej gospodarki?
Według Prezesa Związku Cyfrowa Polska wdrożenie projektów przewidzianych w dokumencie z pewnością pozytywnie odbije się na innowacyjności i nowoczesności naszego kraju, a tym samym nastąpi m.in. wzrost jego konkurencyjności. „Mam nadzieję, że pan premier Gowin znajdzie na tyle determinacji i przekonania, że Politykę Przemysłową przekuje w czyny, czyli konkretne regulacje, na których skorzysta nasza gospodarka, przedsiębiorcy – w tym przede wszystkim MŚP i startupy, które mogą stać się motorem polskiej siły innowacyjnej” – podkreślił ekspert dla naszej redakcji.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany