Armia i Służby
Dożywocie dla byłego pracownika NSA? 20 lat kradł tajne dokumenty
Harold Thomas Martin III, były pracownik Booz Allen Hamilton, który w zeszłym roku został aresztowany pod zarzutem kradzieży tajnych dokumentów, może spędzić dożywocie za kratkami. O ostatecznym wymiarze jego kary zadecyduje sąd w stanie Maryland.
Martinowi postawiono 20 zarzutów. Za każdy z nich grozi mu maksymalna kara pozbawienia wolności do lat 10. Martin pracował dla Booz Allen Hamilton. Firma stała się sławna po tym, jak Edward Snowden ujawnił informacje dotyczące programu PRISM, który zbierał informacje przechowywane na serwerach firm teleinformatycznych. Dzięki niemu w sposób legalny organy śledcze mogły otrzymywać zebrany materiał dowodowy dotyczący osób podejrzewanych o popełnienie przestępstwa. Program był także głównym źródłem informacji wywiadowczych do 2013 roku, w którym Edward Snowden upublicznił zebrane przez siebie dokumenty.
Wymiar kary jaka może zostać ogłoszona już na kolejnej rozprawie, zależna jest tego, czy Martin wykradał informacje na własny użytek. Śledczy muszą ustalić, czy Martin przekazał zbierane przez 20 lat informacje podmiotom trzecim. Jeżeli organom ścigania uda się odnaleźć dowody w tej sprawie, kontrahenta NSA może spotkać najwyższy możliwy wyrok czyli dożywocie. Agencje prowadzące dochodzenie w tej sprawie, w ostatnich dniach przedstawiły poszlaki wskazujące, że działania grupy Shadow Brokers i aresztowanie Martina mogą mieć wspólny wątek.
Czytaj też: Media: Czy Snowden zostanie wydany USA?
Nie wiadomo jednak, czy hakerzy uzyskali dobrowolnie narzędzia grupy Equation Group (pracującej dla administracji USA) czy może włamali się na urządzenia należące do oskarżonego. W takim wypadku kara, jaka może spotkać byłego pracownika Booz Allen Hamilton, może okazać się niższa.
Agencje odpowiedzialne za prowadzenie śledztwa nie wyjaśniły nadal, dlaczego Martinowi udało się wynosić najpilniej strzeżone tajemnice Stanów Zjednoczonych przez ponad 20 lat pracy dla rządu federalnego. Podczas swojej kariery zawodowej dopuścił się kradzieży dokumentów pochodzących z NSA, CIA, US Cyber Command, Departmentu Obrony USA i Narodowego Biura Rozpoznania. Podczas zatrzymania w zeszłym roku, znaleziono w jego domu 50 terabajtów tajnych i poufnych danych rządowych.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany