Do dnia dzisiejszego nie byliśmy świadkami zdarzenia, które można by określić jako cyberterroryzm, jednak nie oznacza to, że terroryści nie wykorzystują sieci do swych działań – powiedział, we wtorek były członek amerykańskiego wywiadu Sean Kanuck.
– Musimy dokonać mocnego rozdzielenia cyberterroryzmu od działań terrorystów w cyberprzestrzeni. Uważam, że cyberterroryzm jest bardzo nieprzystającym i niedobrym pojęciem, ponieważ do tej pory nie widzieliśmy żadnego zamachu dokonanego w cyberprzestrzeni. Zamiast tego obserwujemy organizacje terrorystyczne wykorzystujące internet do rekrutacji, propagandy, komunikacji czy pozyskiwania środków finansowych – mówił Kanuck w kuluarach Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa w Krakowie (CYBERSEC). Rozmówca PAP jest obecnie ekspertem centrum ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i współpracy Uniwersytetu Stanforda.
Kanuck dodał, że grupy terrorystyczne korzystają z cyberprzestrzeni do prowadzenia działań organizacyjnych, w tym np. zbierania informacji na temat celów. Obecnie internet służy im głównie do wspierania działań, planowania, komunikacji czy rekrutacji podsumował.
Były członek wywiadu narodowego USA zwrócił też uwagę na silne powiązanie aktywności w sieci terrorystów z ich sukcesami na polu bitwy. Powołując się na wcześniejsze badania podkreślił, że –rekrutacja online – terrorystów była znacznie większa po ich udanych aktach terroru, czy też zwycięstwach w działaniach zbrojnych.
Czytaj też: Cyberbezpieczeństwo jest kluczowe dla polskiego przemysłu