Reklama

Biznes i Finanse

#CyberMagazyn: Jak firmy technologiczne zyskały na pandemii koronawirusa

Fot. Frantisek_Krejci / Pixabay
Fot. Frantisek_Krejci / Pixabay

W kwietniu 2020 roku ówczesny szef Amazona Jeff Bezos – najbogatszy człowiek na świecie – zadeklarował, że jego działalność koncentruje się na ludziach, nie na zyskach. Miesiąc po wybuchu pandemii koronawirusa była to jedna z wielu podobnych deklaracji – ponad rok później wiemy jednak, że żaden czas - do tej pory dla wielkich firm technologicznych nie przełożył się na tak ogromne zyski - jak właśnie okres pandemii.

Bezos w kwietniu ubiegłego roku deklarował, że poświęci aż 4 mld dolarów na działania zapewniające wszystkie niezbędne środki klientom i pracownikom Amazona. Szef koncernu podkreślał, że to „najtrudniejszy czas, z jakim przyszło się mierzyć” nie tylko jego firmie, ale i światu, a także zasugerował, że zmiana podejścia do pracowników i prowadzenia biznesu będzie obowiązywała tak długo, jak potrzeba.

Przez cały pandemiczny rok 2020 Amazon notował rekordowe zyski. Nie on jeden. Połączona kapitalizacja rynkowa największych firm technologicznych – Apple’a, Alphabetu (spółka matka Google’a), Nvidii, Tesli, Microsoftu, Amazona i Facebooka wzrosła w tym czasie o ponad 70 proc. do poziomu ponad 10 bilionów dolarów. Tyle samo warta była cała amerykańska giełda w 2002 roku.

Oczywiście – firmy z Doliny Krzemowej to producenci narzędzi, które pozwoliły światu przetrwać pandemię – niezależnie od tego, czy chodzi o możliwości wykonywania pracy zdalnej na komputerach z użyciem nowoczesnych aplikacji, czy też o mechanizmy dostawy towarów, które pozwalają zaopatrzyć się wszystkim w niezbędne towary praktycznie bez wychodzenia z domu. W czasie pandemii sposób postrzegania tych firm zdominował sposób, w jaki odbieramy świat, uczymy się, komunikujemy, czy robimy zakupy i szukamy rozrywki.

Wiele firm – tak jak Zoom, którego wycena oraz liczba użytkowników podczas pandemii urosła wielokrotnie – zrozumiało, że koronakryzys to okazja, jaka prawdopodobnie ich biznesom nigdy więcej się nie przydarzy.

Jednocześnie wraz z niespotykanym postępem rozwoju nowych technologii w czasie pandemii widoczny stał się sprzeciw wobec nich na niespotykaną wcześniej skalę. Widać go m.in. w działaniach regulacyjnych w USA i Unii Europejskiej, a także prowadzonych tam postępowaniach antymonopolowych.  Szefową Federalnej Komisji Handlu (FTC) w USA została również Lina Khan – znana jako krytyczka Amazona oraz innych firm technologicznych.

Prowadzone na szeroką skalę postępowania antymonopolowe nie robią na firmach wielkiego wrażenia. O sukcesach może natomiast mówić Francja, która jako pierwsza wyegzekwowała od Google’a orzeczoną w ramach postępowania krajowego organu grzywnę bez konieczności przechodzenia przez złożony proces odwoławczy.

W pandemii rosną przychody Big Techów

W drugim kwartale tego roku Google poinformowało o przychodach w wysokości 61,88 mld dolarów. To wzrost o 62 proc. względem analogicznego okresu w roku poprzednim.

Rosnące wyniki firmy dla nikogo nie były zaskoczeniem – pandemia, mimo spadków na rynku reklamy cyfrowej, spowodowała ogromny wzrost segmentu zakupów online.

Sama firma natomiast nie ukrywa, a wręcz chełpi się tym, że oferowane przez nią usługi dla wielu osób na całym świecie w pandemii stały się niezbędne do życia, pracy i nauki.

Urosły również finanse Amazona, który w drugim kwartale tego roku osiągnął przychody na poziomie ok. 115,4 mld dol. 7,9 mld dol. z tej kwoty stanowiły przychody z biznesu reklamowego.

Spektakularnym wzrostem przychodów cieszył się również Facebook – jego przychody w drugim kwartale tego roku wzrosły rok do roku o 56 proc. znacząco przewyższając oczekiwania analityków i plasując się na poziomie 29,08 mld dol.

Pandemia nie zaszkodziła reklamie, jak wcześniej oczekiwano

Pandemia koronawirusa nie zaszkodziła rynkowi reklamy cyfrowej, jak wcześniej przewidywano. Świadczą o tym zyski wszystkich trzech wskazanych wcześniej firm.

Ich biznes reklamowy w dużej mierze podbudowała aktywność internetowa konsumentów, zmuszonych do pozostania w domach i skazanych na internet w czasie blokad normalnego funkcjonowania gospodarki.

Czy zmiany w modelu działania internetowego ekosystemu gospodarczego umocnią się po pandemii i jeszcze bardziej napędzą biznes sieciowych gigantów?

Czas pokaże – pewne natomiast jest to, że w świecie bez ich produktów byłoby nam – pomimo wszystko – znacznie trudniej poradzić sobie ze światowym kryzysem dotychczasowego stylu pracy i nauki, a także rozrywki.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama