Cyberbezpieczeństwo
Te fałszywe narracje pielęgnują Rosjanie. „Wraz z mobilizacją i szantażem nuklearnym, fala dezinformacji jeszcze urośnie”
Organizacja Zinc Network z siedzibą w Londynie, zajmująca się m.in. śledzeniem trendów dezinformacyjnych, ostrzega przed obecnie zyskującymi na popularności narracjami, które pielęgnuje rosyjska propaganda. „Wraz z mobilizacją, a nawet szantażem nuklearnym, fala dezinformacji jeszcze urośnie” - wskazali eksperci.
Grupa robocza, która zajmuje się śledzeniem dezinformacji wokół wojny w Ukrainie uwzględniła, jakie propagandowe tezy Kremla królują w naszym regionie.
Wskazuje ona, że w ostatnim tygodniu „kryzys energetyczny” był nieco mniej popularnym tematem, ponieważ do porządku dziennego przechodzą nowe wydarzenia, jakie mają miejsce w związku z wojną w Ukrainie.
Z kolei fałszywą tezą, zyskującą na popularności jest stwierdzenie, że „Rosja rozpoczyna wojnę z pełną mocą”, co wiąże się z zapowiedzią mobilizacji w Rosji. Machina propagandowa głosi więc, że kraj Putina jeszcze „nie rozpoczął pełnoskalowej wojny”, a więc klęska Ukrainy i Zachodu miałaby rzekomo nadejść dopiero teraz.
W przestrzeni informacyjnej pojawiają się także tezy o fikcyjnych „referendach”, dotyczących dołączenia okupowanych terytoriów na wschodzie i południu Ukrainy do Rosji. Jednak trend ten nie jest tak silny, jak pozostałe narracje.
Czytaj też
Czego należy się spodziewać?
„Ogólnie rzecz biorąc, machina propagandowa wykazuje coraz większą niezdarność: wydarzenia zmieniają się tak szybko, że nie jest w stanie przedstawić właściwych interpretacji. Obserwujemy wyraźne 1-2-tygodniowe opóźnienie - w zależności od kraju. Jednak w Ukrainie i na Białorusi występuje prawie natychmiastowa reakcja w odniesieniu do wydarzeń i komunikatów. Dopiero teraz narracje o ofensywie charkowskiej nabrały wyrazistego kształtu, a temat został podjęty przez prokremlowskie kanały w regionie. Jednak wraz z mobilizacją, a nawet szantażem nuklearnym, fala dezinformacji jeszcze urośnie” – stwierdzili analitycy Zinc Network.
Grupa robocza, która zajmuje się analizowaniem wojny w Ukrainie składa się z ekspertów z 11 krajów, którzy zajmują się monitorowaniem propagandy Kremla. Od połowy czerwca ich monitoring obejmuje Bułgarię, Czechy, Estonię, Gruzję, Węgry, Łotwę, Litwę, Macedonię Północną, Polskę, Słowację i Ukrainę.
Czytaj też
/NB
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany