Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Sektor ICT w państwach Inicjatywy Trójmorza. "Wspólny głos w sprawach cyfrowych"

Prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik
Prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik
Autor. Związek Cyfrowa Polska/ materiały prasowe

Koalicję branży cyfrowej – CEE Digital Coalition – tworzy dziś 19 organizacji reprezentujących ten sektor z 12 krajów Europy Środkowo–Wschodniej. „Powinniśmy wykorzystać dziejową szansę i wspólnie w regionie Trójmorza zbudować europejską Dolinę Krzemową” - mówi w wywiadzie dla CyberDefence24 Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.

Reklama

CyberDefence24.pl: Jaki jest stopień rozwoju sektora ICT w państwach Inicjatywy Trójmorza na tle Unii Europejskiej?

Reklama

Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska: To co łączy kraje tego regionu, to fakt, że ta gałąź gospodarki rośnie na znaczeniu, a jej tempo rozwoju jest bardzo dynamicznie. Dobrze obrazuje to fakt, że dziś udział wartości dodanej tworzonej w tej branży w krajach Trójmorza stanowi 4,7 proc. całego PKB. To ok. 73 mld dolarów rocznie. Dla porównania w całej UE, sektor ten odpowiada za 5,2 proc. PKB całej Wspólnoty. A to oznacza, że stopień rozwoju sektora wyrażony jako jego udział w gospodarce w Trójmorzu nie odbiega na pozór znacznie od poziomu całej UE.

Ważne jednak jest to, że to właśnie nasz region przyciąga coraz to nowe inwestycje w tym sektorze. Dostrzegamy rosnącą skalę inwestowania w aktywa niematerialne oraz nowe projekty przychodzące do nas z zagranicy. To w Europie Środkowo-Wschodniej, a szczególnie w Polsce, firmy technologiczne chcą się rozwijać i tworzyć innowacje w budowanych tu Centrach R&D.

Reklama

Oczywiście, w regionie widzimy też ogromne zróżnicowanie w rozwoju sektora cyfrowego. Dlatego ważna jest współpraca pomiędzy państwami i branżą w tym zakresie, aby te różnice niwelować. Powinniśmy wykorzystać dziejową szansę i wspólnie w regionie Trójmorza zbudować europejską Dolinę Krzemową. Temu też służy zawiązana przez nas koalicja branży cyfrowej – CEE Digital Coalition – którą dziś tworzy 19 organizacji reprezentujących ten sektor z 12 krajów Europy Środkowo–Wschodniej. Jako koalicja wspólnie z ekspertami Polskiego Instytutu Ekonomicznego zarysowaliśmy dzisiejszy obraz sektora ICT w krajach Inicjatywy Trójmorza oraz szanse i wyzwania stojące przed nim w wydanym we wrześniu raporcie. To podstawa do tego, by wspólnym głosem mówić w regionie w sprawach cyfrowych.

Raport wskazuje, że „dwanaście państw regionu Trójmorza ma ambicje i możliwości rozwoju gospodarczego przez wzmocnienie sektora IT”. Co zatem stoi na przeszkodzie, by te ambicje zrealizować?

Kraje te stanowią bardzo zróżnicowaną grupę, a zakres współpracy w regionie w zakresie realizacji projektów cyfrowych dziś jest niestety ograniczony. Jest to wyzwanie, które staramy się pokonać, namawiając do ścisłej współpracy w tym obszarze w naszym regionie. Ważna jest w tym zakresie kooperacja nie tylko branży, biznesu, ale i rządów tych państw, by budować wspólną, jednolitą politykę cyfrową.

Z punktu widzenia nie tylko branży ICT, ale i całej gospodarki, obok rozwoju infrastruktury i wzmacniania sektora energetycznego, dziś transformacja cyfrowa regionu ma coraz większe znaczenie. Współpraca w tym zakresie to właśnie jeden z mocnych filarów Inicjatywy Trójmorza, który liczę, że będzie wspierany także przez nowy rząd w Polsce. Leży to bowiem w interesie naszego kraju.

Polski biznes, a szczególnie małe i średnie przedsiębiorstwa, wiele zyskują na współpracy gospodarczej na bazie Inicjatywy. Także z punktu widzenia politycznego bliskie relacje państw Europy Środkowo-Wschodniej mają bardzo istotne znaczenie. M.in. na arenie unijnej, gdy mówimy o opiniowaniu i kreowaniu przepisów determinujących działania sektora ICT i rynku cyfrowego, wspólny front państw Inicjatywy Trójmorza jest nie do przecenienia. Silna pozycja polski w Inicjatywie Trójmorza to ogromny kapitał, o którym nie powinniśmy zapominać i który należy pielęgnować w nadchodzących latach. Powinniśmy wykorzystać potencjał platformy Trójmorza dla rozwoju sektora ICT i całej krajowej gospodarki. To również wyzwanie i rola nowego rządu.

O przeszkodach w rozwoju sektora ICT w Europie Środkowo-Wschodniej rozmawialiśmy również niedawno w czasie zorganizowanego w Warszawie Szczytu Cyfrowego – CEE Digital Summit, który zgromadził przedstawicieli naszej branży i biznesu z regionu. Zidentyfikowaliśmy m.in. wyzwania związane z transformacją cyfrową w edukacji i budowy kompetencji cyfrowych, a także te dotyczące nadmiernych regulacji, z którymi musimy jako sektor się mierzyć. Istotny jest oczywiście problem niewystarczających inwestycji w ambitne, międzynarodowe projekty w sferze cyfrowej w Trójmorzu.

Jakie kraje szczególnie wyróżniają się na tle pozostałych, pod względem korzystnych warunków dla branży ICT? Pod jakim względem Polska powinna wziąć z nich przykład?

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazali na Austrię, jako jedyne państwo z Inicjatywy Trójmorza, które przekracza udziałem inwestycji niematerialnych wartość średnią UE, zajmując 3 miejsce. Chodzi tu o prawie 40 proc. Niestety, jako Polska pomimo wzrastającej liczby inwestycji, zajmujemy tu nadal 4. miejsce od końca. Mamy więc wciąż ogromną przestrzeń do znacznego rozwoju w tym zakresie. Warto zwrócić uwagę też w regionie na Estonię, która cieszy się największą liczbą tzw. jednorożców per capita na świecie i charakteryzuje się najlepszą jakością cyfrowych usług administracji publicznej w Unii Europejskiej.

Tak naprawdę większość państw Trójmorza może pochwalić się unikalnymi doświadczeniami i rozwiązaniami prawnymi, z których wzajemnie powinniśmy czerpać, a także kolejno dostosowywać do lokalnych uwarunkowań, wyzwań i je wdrażać. Temu też służy Inicjatywa Trójmorza. Podczas ostatniego szczytu państw Trójmorza w Bukareszcie, w którym uczestniczyliśmy, wszyscy zgodzili się z tym, że po prostu części projektów nie jesteśmy w stanie zrealizować sami jako kraj, lecz poradzimy sobie współpracując. Mamy różne zasoby, każde z państw ma mocniejsze i słabsze strony. Razem jesteśmy silniejsi.

Czytaj też

Nieustannie na wielu konferencjach branżowych mówi się o potrzebie wykształcenia nowych specjalistów ICT. Jakie jest realne zapotrzebowanie na ekspertów? Kiedy i czy w ogóle istnieje szansa, że w państwach Trójmorza uda się zapełnić tę lukę?

W państwach Trójmorza zatrudnionych w sektorze ICT jest 1,64 mln osób. Prognozy na zwiększania zatrudnienia nie są jednak optymistyczne. Relatywnie niski odsetek specjalistów ICT wśród zatrudnionych i absolwentów kierunków STEM wśród wszystkich absolwentów wskazuje na możliwe trudności w zmianie tej sytuacji. Według szacunków Komisji Europejskiej udział specjalistów ICT wynosi obecnie 4,6 proc. w skali UE, a do 2030 roku liczba specjalistów ma wzrosnąć ponad dwukrotnie.

Poza Estonią i Austrią odsetek zatrudnionych w obszarze ICT jest poniżej średniej unijnej. Niestety powoduje to, że dogonienie państw Europy Zachodniej nadal może być trudne. Zwiększenie udziału zatrudnionych w tym sektorze powinno być priorytetem i obejmować skoordynowane działania w obszarze edukacji, od szkół podstawowych do szkolnictwa wyższego, we współpracy z sektorem prywatnym. Bardzo ważnym jest, by edukacja uwzględniała obecne oraz przyszłe potrzeby, a osoby trafiające na rynek pracy szybko znajdowały dobrze płatne zatrudnienie.

Czy i jakie regulacje ew. wpływają na wstrzymanie rozwoju sektora ICT na obszarze Trójmorza?

Jako branża dostrzegamy problem przeregulowania sfery cyfrowej, także na poziomie unijnym, co wiąże się z trudnością w prowadzeniu i rozwijaniu innowacyjnych przedsiębiorstw w tej gałęzi gospodarki. Regulowanie określonego obszaru w kilku aktach prawnych, mających różne cele oraz opierających się o niejednolite założenia, operujące nieco innymi pojęciami stanowi wyzwanie dla biznesu. Dotyczy to szczególnie kluczowych z punktu widzenia konkurencyjności gospodarki obszarów, jak np. sztucznej inteligencji.

Unijny AI Act ma ambitne i słuszne cele, ale ta pierwsza na świecie tak kompleksowa regulacja w proponowanym kształcie może bardzo ograniczyć możliwości rozwoju i stosowania usług opartych o AI. Zbyt rygorystyczne ramy prawne mogą sprawić, że powstrzymamy innowacje, ograniczymy swoje możliwości rozwoju oraz zniechęcimy rynek do inwestowania w nowoczesne rozwiązania, będące gwarantem rozwoju gospodarczego. Dlatego, jako sektor opowiadamy się za tym, by prawodawcy wsłuchiwali się w głos biznesu, a biznes szukał rozwiązań uwzględniających oczekiwania legislatorów, by rynek rozwijał się sprawnie, a użytkownicy mieli zagwarantowane bezpieczeństwo i jak najlepszą jakość dostarczanych rozwiązań.

Czytaj też

Jakie przeszkody w inwestowaniu w państwach Inicjatywy Trójmorza widzą firmy?

Rozmawiając z przedstawicielami biznesu w regionie widzimy zróżnicowane potrzeby, lecz istnieje grupa częściej wskazywanych przeszkód. Jedną z nich jest wspomniana kwestia regulacji. Zwłaszcza dla małych firm, będących na początku swojej drogi stanowi to potężne wyzwanie. A to przecież właśnie start-upy mają potencjał dostarczania innowacyjnych rozwiązań, co ma szansę przełożyć się na powstawanie nowoczesnych rozwiązań, mających szansę na komercjalizację. Kolejnym wyzwaniem jest dostęp do odpowiedniej kadry specjalistów.

Nie powinno nam to jednak przesłonić szerszego obrazu sytuacji. Trójmorze pozostaje ważnym regionem z ogromnym potencjałem. Udział sektora ICT w gospodarce rośnie i jeżeli nie wydarzy się coś niespodziewanego to będzie rósł nadal w przyszłości.

Jakie są perspektywy rozwoju i szans dla regionu? Na co szczególnie powinien być postawiony nacisk?

W obliczu wydarzeń ostatnich lat – zarówno pandemii, jak i wojny w Ukrainie – sektor ICT okazał się mocną stroną regionu. Wzmocniliśmy swoje kompetencje m.in. w obszarze cyberbezpieczeństwa, rozwinęły się także e-usługi. Biznes i administracja w regionie przekonuje się też do rozwiązań chmurowych.

Mamy jednak jeszcze wiele do zrobienia. Obszary, które wymagają szczególnej uwagi to m.in. cyfrowa edukacja. Konieczne jest wzmocnienie kompetencji cyfrowych, które jak pokazują np. wyniki IT Fitness Testu prowadzonego w 4 krajach regionu, w tym w Polsce, nie są jeszcze na zadowalającym poziomie. Niezbędne są również nowe inwestycje w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Szacujemy, że potrzeby inwestycyjne w regionie w obszarze cyfryzacji wynoszą dziś około 160 miliardów dolarów.

Pomimo skali tych wyzwań pozostaję optymistą. Jak pokazuje doświadczenie ostatnich lat uczymy się współpracować, wiele procesów działa coraz lepiej. Jako branża koncentrujemy się na dalszym budowaniu koalicji tak, by jak najlepiej wykorzystać potencjał naszego regionu.

Czytaj też

Tekst powstał we współpracy ze Związkiem Cyfrowa Polska

Reklama
Reklama

Komentarze