Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Odrodzona grupa kradnie wycieki danych od innych?

Cyberprzestępcy przywłaszczają sobie „pracę” innych grup ransomware?
Cyberprzestępcy przywłaszczają sobie „pracę” innych grup ransomware?
Autor. Pixabay.com

Grupa Babuk dodała ponad 60 organizacji na listę ofiar w ciągu jednego dnia. Byłoby to wyjątkowe i szokujące zachowanie cyberprzestępców, którzy nie wykazywali swojej aktywności od kilkunastu miesięcy. Czar pryska w momencie zapoznania się z listą ofiar ataków.

Według ransomware.live, ostatni post grupy był opublikowany 31 lipca 2023 roku. Samego 27 stycznia 2025 r. Babuk dodał do listy ofiar 62 organizacje z całego świata. Warto podkreślić, że sami cyberprzestępcy opisują siebie jako „audytorów” oraz „cyberpunków, którzy przeprowadzają losowe testy bezpieczeństwa sieci korporacyjnych, a w przypadku udanego włamania żądają opłaty”. Dodają, że jeśli firma nie zdecyduje się zapłacić, opublikują informacje o wykrytych zagrożeniach i podatnościach na swoim blogu.

Szpitale, organizacje non-profit, uniwersytety (poza największymi) oraz małe biznesy (do 4 mln. dolarów przychodu rocznie) – takie organizacje rzekomo nie są „audytowane”
Szpitale, organizacje non-profit, uniwersytety (poza największymi) oraz małe biznesy (do 4 mln. dolarów przychodu rocznie) – takie organizacje rzekomo nie są „audytowane”
Autor. Blog Babuk
    Reklama

    Kopiuj – wklej

    Wśród 62 postów dotyczących wycieków danych oraz dostępu administratora do rożnych portali, aż 52 dotyczyły organizacji, które wcześniej znajdowały się na listach ofiar grup ransomware. Oznacza to, że - według ransomware.live - jedynie 16 proc. organizacji nie było wcześniej wylistowanych przez cyberprzestępców.

    Najwięcej ataków zostało „zapożyczonych” od RansomHub: dokładnie połowa z zaobserwowanych w przeszłości postów (26 z 52). Na drugim miejscu znalazł się Funksec z 22 organizacjami, a ostatnią lokatę zajmuje LockBit3 z czteroma wyciekami.

      Reklama

      Nic nowego

      Błędne podpisywanie organizacji czy ponowna publikacja wycieków nie jest niczym nowym wśród grup cyberprzestępczych. W grudniu ub. roku jedna z nich opublikowała dane z wycieku, które były opisane jako „Alior Bank”, a w rzeczywistości najprawdopodobniej pochodziły z firmy Gureco. Wśród udostępnionych plików nie było wielu interesujących danych dla analityków.

      Jeżeli chcemy zwiększyć swój poziom bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni warto stosować dwuetapowe uwierzytelnianie, wykorzystywać unikalne hasła oraz zastrzec swój numer PESEL.

      Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

      Reklama

      Haertle: Każdego da się zhakować

      Materiał sponsorowany

      Komentarze

        Reklama