Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Fundusz operacyjny Agencji Wywiadu w ujawnionej publicznie korespondencji Dworczyka

fot. Krystian Maj / KPRM / Flickr

Fundusz operacyjny Agencji Wywiadu to temat korespondencji przypisywanej szefowi KPRM Michałowi Dworczykowi, która została opublikowana przez serwis „poufnarozmowa.com”. Maile datowane są na koniec grudnia 2019 roku.

Reklama

W treści opublikowanej korespondencji czytamy o środkach w wysokości 4,5 mln zł, które pozostały w rezerwie ogólnej budżetu i o które prosi w ramach funduszu operacyjnego szef Agencji Wywiadu Piotr Krawczyk.

Reklama

Cytowany przez dziennik "Rzeczpospolita" były szef Agencji Wywiadu, płk Grzegorz Małecki zwraca uwagę, że budżety operacyjne służb są objęte najwyższą klauzulą - to informacje ściśle tajne.

Czytaj też

"Zarówno Dworczyk, jak i premier mają z mocy prawa dostęp do materiałów tajnych (bez poświadczenia bezpieczeństwa ABW), więc teoretycznie dają rękojmię zachowania tajemnicy" - mówi Małecki. "Jak się okazuje, nie dają takiej rękojmi. Po ujawnieniu tego maila, szef ABW powinien wszcząć kontrolne postępowanie sprawdzające wobec tych osób, a więc zawiesić im dostęp do informacji niejawnych" - uważa były szef AW.

Reklama

Wojtunik: to naruszenie ustawy o ochronie informacji niejawnych

Były szef CBA Paweł Wojtunik, który sprawę poruszył na Twitterze, w rozmowie z "Rz" ocenił, że pisanie o przesunięciach w funduszu operacyjnym służb na mailu to naruszenie ustawy o ochronie informacji niejawnych, jak i naruszenie przepisów kodeksu karnego (art. 231 dotyczący przekroczenia uprawnień i art. 256 o ujawnieniu informacji niejawnej).

Zdaniem płk. Małeckiego, ustawę o ochronie informacji niejawnych trzeba znowelizować. "Takie przypadki pokazują niedoskonałości ustawy z 2010 roku, która daje z mocy prawa dostęp ministrom, ale nie wskazuje, co zrobić, kiedy złamano zasady tej ochrony" - mówi w rozmowie z "Rz".

Wyciek maili ujawnianych przez cyberprzestępców

Od ubiegłego czerwca maile ze skrzynki szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka publikowane są w internecie przez - jak wskazują eksperci z branży cyberbezpieczeństwa - osoby powiązane z grupą cyberprzestępczą UNC1151.

To część operacji Ghostwriter, której celem - jak pisze "Rz" - jest destabilizacja sytuacji politycznej w regionie Europy Wschodniej. Grupa UNC1151 przez firmę Mandiant została powiązana z białoruskim rządem, o czym pisaliśmy już wcześniej w naszym serwisie . Według ekspertów jednak białoruscy cyberprzestępcy byli jedynie narzędziem - za operacją ma stać Rosja.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Komentarze

    Reklama