Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Czy polska sieć 5G dla służb i wojska będzie podatna na zakłócenia z Rosji?

Autor. SAURABH MISHRA / Unsplash

Strategiczna sieć bezpieczeństwa w standardzie 5G, do której podłączone mają być m.in. Kancelaria Prezydenta i Premiera, Sejmu i Senatu, a także Biuro Bezpieczeństwa Narodowego i ministerstwa spraw wewnętrznych, obrony i spraw zagranicznych, może być podatna na zakłócenia ze strony Rosji - informuje w czwartek dziennik „Rzeczpospolita”.

Reklama

Według "Rz", działanie strategicznej sieci 5G w będzie mogło być utrudniane przez Rosję, która będzie mogła wywierać również negatywny wpływ na technologię 5G wykorzystywaną w celach cywilnych, zakłócając pasmo 700 MHz z obwodu kaliningradzkiego.

Reklama

"Pasmo to jest jednym z dwóch, z wykorzystaniem których będzie powstawało 5G w Polsce. Drugie obejmuje zakres częstotliwości 3,4-3,8 GHz" - przypomina dziennik i tłumaczy, że pierwsze pasmo to pasmo tzw. pokryciowe, a drugie - pojemnościowe.

Czytaj też

W przypadku pasma pokryciowego, jego zastosowanie opiera się na pokryciu dużej powierzchni małą liczbą nadajników. Pasmo pojemnościowe zaś to więcej użytkowników, którzy będą mogli jednocześnie ściągać więcej danych - tłumaczy "Rz". Zakres pojemnościowy będzie stosowany na obszarach z większą gęstością zaludnienia.

Reklama

Strategiczna sieć 5G to jednak pasmo pokryciowe, które przez Białoruś i Rosję jest wykorzystywane m.in. dla telewizji naziemnej.

Kto chce zakłócać polskie strategiczne 5G?

Białoruś i Ukraina uzgodniły z Polską uwolnienie pasma 700 MHz, aby nie zakłócać łączności. Umowy takiej nie chce jednak podpisać Rosja, która jak podaje "Rz", nie zatwierdziła też żadnych planów opuszczenia pasma.

"Oznacza to, że ma prawo lokować w obwodzie kaliningradzkim nadajniki zakłócające naszą sieć" - czytamy.

Zakłócenie pasma 700 MHz w szerokiej skali to ryzyko potencjalne

Według cytowanego w tekście biura prasowego firmy Exatel, "zakłócenie pasma 700 MHz w szerokiej skali to ryzyko bardziej potencjalne, niż faktyczne". Exatel, jak zaznacza "Rzeczpospolita", prawdopodobnie obejmie rolę operatora strategicznej sieci bezpieczeństwa.

"W obecnej sytuacji wojny rozpoczętej przez Rosję trzeba się liczyć z celowym zakłócaniem" - dodaje spółka.

Czytaj też

Biuro UKE z kolei wskazało, że obecnie w paśmie 700 MHz według dokonanych pomiarów nie pracują stacje telewizyjne, które mogłyby zakłócić sieci 5G w Polsce. "Jednak wobec braku wiążących deklaracji ze strony Federacji Rosyjskiej o trwałym zaprzestaniu wykorzystywania pasma 700 MHz przez telewizję nie ma pewności, czy w przyszłości nie zostaną włączone emisje" - dodaje biuro Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Zdaniem UKE, ewentualne zakłócenia 5G mogłyby mieć miejsce na obszarze województw pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego.

Nie tylko polski problem

Według "Rzeczpospolitej" problemy z potencjalnym zakłócaniem łączności 5G nie dotyczą także Polski. Z podobnym problemem zmagają się inne kraje ze wschodu UE.

Dziennik przypomina również o kampanii anty-5G, której celem była obok innych państw m.in. Polska. To działania Kremla ukierunkowane na opóźnienie rozwoju nowoczesnych technologii komunikacyjnych - wyjaśnia gazeta.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Komentarze

    Reklama