Strona główna
Cyberataki sposobem Korei Północnej na zarabianie pieniędzy?
Korea Północna jest coraz poważniejszym graczem światowym jeśli chodzi o liczbę i sposób wyrafinowania cyberataków. Według amerykańskiego dziennika The New York Times, cyberataki inicjowane przez Koreę Północną są coraz częściej motywowane ekonomicznie i ich głównym celem jest pozyskanie środków finansowych na rozwój zdolności wojennych.  
W mediach wielokrotnie pojawiały się podejrzenia, że słynna grupa hakerska Lazarus, która stoi za wieloma cyberatakami na przestrzeni ostatnich kilku lat, jest powiązana z północnokoreańskim reżimem. Nie tak dawno Stany Zjednoczone publicznie oznajmiły, że nie mają co do tego żadnych wątpliwości.
Amerykańscy eksperci uważają, że zwiększona liczba cyberataków ze strony Korei Północnej ma miejsce w związku z zwiększającą się presją, którą na reżim Kim Dzong Una wywiera administracja prezydenta Trumpa. Sekretarz stanu Rex Tillerson powiedział, że Korea Północna stwarza bezpośrednie zagrożenie i zasugerował, że Stany Zjednoczone muszą podjąć działania zapobiegawcze.
Czytaj też: Banki i Hollywood celem Korei Północnej
O tym, że cyberataki mogą być sposobem na zdobycie środków finansowych świadczy chociażby fakt włamania do banku centralnego w Bangladeszu. Rick Ledgett z National Security Agency powiedział w marcu br., że agencja oficjalnie potwierdziła, że w zeszłym roku hakerzy działający na zlecenie Korei Północnej przeprowadzili cyberatak skierowany na bank centralny w Bangladeszu (Bangladesh Bank Heist), w wyniku którego skradziono miliony dolarów. Zdaniem Ledgetta hakerzy komputerowi z Korei Północnej próbowali ukraść 951 milionów dolarów. Udało im wykraść jedynie 81 milionów dolarów, z których część została odzyskana.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany