Reklama

Polityka i prawo

Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości nie stworzy polskiego Pegasusa

Fot. Ślubowanie nowych policjantów / Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji / Flickr
Fot. Ślubowanie nowych policjantów / Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji / Flickr

Nowy projekt ustawy powołującej Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości nie zawiera krytykowanych przez obrońców praw obywatelskich przepisów, uprawniających ten organ do tworzenia własnych narzędzi do przełamywania zabezpieczeń. Wcześniejszą wersję ustawy krytykowała m.in. Fundacja Panoptykon.

Zapis, według którego „[Biuro] może wytwarzać lub pozyskiwać urządzenia lub programy komputerowe (…) oraz ich używać w celu rozpoznawania, zapobiegania i zwalczania przestępstw, (…), popełnianych przy użyciu nowoczesnych technologii teleinformatycznych (…)” został z nowego projektu ustawy wykreślony. 

Fundacja Panoptykon w lipcu, gdy pojawił się pierwszy projekt ustawy powołującej nową służbę, zwracała uwagę, że nowa jednostka Policji przy tym zapisie dysponowałaby możliwością łamania, również zdalnego, dowolnych zabezpieczeń - np. dysków chmurowych. „Może to być oczywiście nieocenione choćby w walce z przestępczością o charakterze pedofilii, ale może też posłużyć do sprawdzania niepokornych obywateli i obywatelek” - podkreślał zespół Panoptykonu na swoich stronach internetowych.

„W bardziej radykalnym i pesymistycznym scenariuszu, narzędzia stworzone przez Biuro mogą posłużyć np. do przeczesywania systemów informatycznych redakcji, które nieprzychylnie wypowiadają się o władzy czy nawet o działaniach Policji” - alarmowali członkowie Fundacji.

Jakie kompetencje będzie miało Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości?

Ustawa powołująca CBZC rozszerza katalog przestępstw, w przypadku których możliwe jest zastosowanie kontroli operacyjnej znanej z ustawy o Policji. Rozszerzenie dotyczy przestępstw m.in. takich, jak zakazane nawiązanie kontaktu z małoletnim, propagowanie pedofilii, wprowadzenie w błąd instytucji użyteczności publicznej co do zagrożenia, hacking komputerowy (art. 267 par. 1-4 KK), niszczenie danych informatycznych (art. 268a par. 1 i 2 KK), sabotaż komputerowy (art. 269 KK), zakłócenie pracy w sieci (art. 269a KK), bezprawne wykorzystanie programów i danych (art. 296b par. 1 KK), kradzież z włamaniem w kontekście środków pieniężnych zapisanych na rachunkach bankowych i oszustwo komputerowe (art. 287 par. 1 KK). 

W projekcie czytamy, że „jedną z najpowszechniejszych kategorii przestępstw popełnianych w cyberprzestrzeni są (…) oszustwa komputerowe”. Zasadne jest zatem - jak twierdzi projektodawca - rozszerzenie katalogu przestępstw, w przypadku których możliwe jest zastosowanie kontroli operacyjnej o ten przepis. Uzyskanie przez Policję nowego uprawnienia pozwoli na „rozszerzenie możliwości stosowania nowych metod i technologii, które spowodują ograniczenie masowości tego zjawiska, uciążliwego głównie dla osób fizycznych” - napisano.

Ile będzie kosztować nowa służba i jak będzie wyposażona?

W ustawie zapisano, że łączne środki na utworzenie służby zwalczania cyberprzestępczości wynoszą 4,4 mld zł. Na zakupy sprzętu przeznaczone zostanie 250 000 tys. zł. 

Nowo utworzona jednostka organizacyjna Policji musi (…) posiadać na swoim wyposażeniu urządzenia, za pomocą których będzie możliwe wysoko zaawansowane wyodrębnianie cyfrowych danych kryminalistycznych między innymi z komputerów stacjonarnych, urządzeń mobilnych, chmur cyfrowych, dronów czy też innych urządzeń podłączonych do internetu (IoT)” - czytamy w projekcie.

Na wyposażeniu CBZC znajdzie się zatem „mobilne laboratorium informatyki śledczej, komputery stacjonarne i przenośne o zwiększonej mocy obliczeniowej, serwery - w kontekście zabezpieczeń kryptograficznych”. 

Jak dodano, „duże znaczenie będzie miało posiadanie przez tę jednostkę także zdolności analitycznych (…) w tym celu niezbędne jest zakupienie profesjonalnej platformy analitycznej zawierającej zaawansowane narzędzia analityczne oraz funkcje i analizy, które będą połączone ze złożonymi zestawieniami geoprzestrzennymi, wizualnymi, czasowymi oraz społecznościowymi”.

W ustawie określono, że „potrzebne są również aplikacje służące do kompleksowego przetwarzania i analizy danych pochodzących z różnych źródeł: komputerów, dysków, urządzeń mobilnych, chmury, zasobów sieciowych i innych”.

Ostatecznie, według projektodawcy, „ważnym czynnikiem będzie także posiadanie dostępu do komercyjnych serwisów pozwalających na szybką weryfikację tożsamości oraz zintegrowanie ich z posiadanymi systemami”. 

Na samą budowę siedziby Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości - według ustawy - zaplanowano kwotę 450 000 tys. zł. 

Kogo zatrudni CBZC?

W ustawie zapisano, że po utworzeniu CBZC zakłada się wzmocnienie Policji dodatkowym 1,8 tys. etatów w perspektywie czterech lat od wejścia ustawy w życie, tzn. do końca 2025 roku. Ponadto założono, że w ciągu pierwszego roku obowiązywania ustawy zostanie zatrudnionych 300 funkcjonariuszy. W ciągu kolejnych trzech lat, rocznie zatrudnienie znajdzie po 500 osób.

„Łączne środki na sfinansowanie przedsięwzięć finansowych związanych z utworzeniem nowej służby wyniosą 3 mln 346 tys. zł” - zapowiedziano.

Projektowane regulacje mają wejść w życie 1 stycznia 2022 roku.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama