Reklama

Biznes i Finanse

Chiny przejmują niemieckie fabryki kluczowych technologii. Jak to możliwe?

Fot. steverwatson / flickr.com
Fot. steverwatson / flickr.com

Pomimo ostrzeżeń od niemieckich służb wywiadowczych, rząd RFN za chwilę zatwierdzi kolejne przejęcie przez Chiny fabryki z sektora kluczowych technologii. Tym razem chodzi o mikroczipy. Jak to możliwe, że Niemcy podejmują takie decyzje?

Reklama

O tym, że fabryka mikroczipów w Dortmundzie Elmos zostanie przejęta przez Chińczyków, poinformowała gazeta ekonomiczna „Handelsblatt". Pekin rozciągnie nad nią swoją kontrolę za pośrednictwem należącej do spółki Sai Microelectronics, niegdyś szwedzkiej firmy Silex.

Reklama

Służby odradzały

Reklama

Przejęcie ma dojść do skutku mimo zastrzeżeń, które wobec transakcji zgłaszały niemieckie służby wywiadowcze. Obecnie analizą transakcji zajmuje się ministerstwo gospodarki RFN – pisze serwis Politico, który dodaje, że ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu kilku kolejnych tygodni.

„Handelsblatt" z kolei podkreśla, że to nie pierwsze przejęcie w sektorach kluczowych dla nowoczesnych gospodarek, którego w Niemczech dokonują Chiny.

Wcześniej rząd federalny zgodził się na to, by w ręce Pekinu trafiły udziały w Porcie w Hamburgu – państwowa firma Cosco ma dostać 24,9 proc. udziałów terminalu kontenerowego. To mniej niż zakładały pierwotne warunki finalizacji tej transakcji, gdzie mowa było o 35 proc. udziałów – czytamy na łamach Deutsche Welle.

Czytaj też

Pekin rozciąga swoją władzę

Politico pisze, że cała Europa – w szczególności zaś Niemcy – od dawna mają problemy z zależnością względem „autokratycznych krajów trzecich" na polu infrastruktury krytycznej. Sztandarowym przykładem jest problem z dostawami gazu, który wystąpił po rozpoczęciu inwazji Putina na Ukrainę w lutym tego roku i obnażył słabość europejskiej polityki ostatnich lat w tym zakresie.

Politico podaje, że kanclerz RFN Olaf Scholz zignorował w przypadku portu w Hamburgu ostrzeżenia przed przekazaniem udziałów Chińczykom, zarówno te kierowane do niego przez Unię Europejską, jak i swoich sześciu federalnych ministrów, a także wicekanclerza Roberta Habecka (partia Zielonych).

Czytaj też

Elmos – firma mała, lecz kluczowa

Elmos, to według serwisu jedna z mniejszych firm zajmujących się półprzewodnikami w Niemczech. Produkuje ona podzespoły przede wszystkim wykorzystywane w budowie samochodów autonomicznych.

Przejęcie przez firmę Silex ma być warte 85 mln euro. Firma Elmos zapowiedziała, że po zakończeniu transakcji ma zamiar porzucić własną produkcję i zająć się pracą z czipami kupowanymi od kontraktowych podwykonawców.

Niemiecki rząd argumentuje, że technologia wykorzystywana przez Elmos jest przestarzała, a Chiny w wyniku przejęcia spółki nie zyskają żadnego unikalnego czy krytycznego know-how, które pozwoliłoby im na budowę przewagi gospodarczej.

Inaczej uważają niemieckie służby bezpieczeństwa – te zwracają uwagę nie na know-how i zasoby wiedzowe firmy, ale na fakt, że Chińczycy coraz szerzej rozciągają swoje wpływy w niemieckiej gospodarce i coraz sprawniej sięgają po niemiecką własność, a także rozbudowują własne zdolności produkcji czipów.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze