Reklama

Biznes i Finanse

Chińsko-amerykańskie porozumienie zwiastunem odwilży w relacjach?

Fot. U.S. Secretary of Defense/Flickr/CC BY 2.0
Fot. U.S. Secretary of Defense/Flickr/CC BY 2.0

Chińskie i amerykańskie koncerny dążą do budowy wzajemnego „zrozumienia i zaufania” w czasie silnych napięć na szczeblu rządowym między oboma krajami. Przejawem tego jest zawarcie porozumienia o współpracy w zakresie m.in. bezpieczeństwa łańcucha dostaw oraz polityki ograniczeń eksportowych. Czy oddolna inicjatywa producentów przyczyni się do załagodzenia napięć między Pekinem a Waszyngtonem?

Chińskie Stowarzyszenie Przemysłu Półprzewodników oświadczyło, że „po kliku rundach dyskusji i konsultacji” doszło do porozumienia z amerykańskim odpowiednikiem (Stowarzyszeniem Przemysłu Półprzewodników USA). Na jego bazie którego zostanie utworzona wspólna „chińsko-amerykańska grupa robocza ds. technologii półprzewodników i ograniczeń handlu”. W jej ramach zostanie ustanowiony mechanizm komunikacji oraz wymiany informacji między podmiotami z USA oraz Państwa Środka.

W oficjalnym komunikacie podkreślono, że przedstawiciele z dziesięciu firm produkujących półprzewodniki z obu tych państw będą spotykali się dwa razy w roku w celu omówienia szerokiego katalogu zagadnień – od polityki ograniczeń eksportowych po bezpieczeństwo łańcucha dostaw i technologię szyfrowania. Ze względu na globalny kryzys zdrowotny związany z pandemią COVID-19 zaplanowane na bieżący rok spotkania odbędą się w formie zdalnej.

Grupa robocza będzie przestrzegać zasad uczciwej konkurencji, ochrony własności intelektualnej i światowego handlu, rozwiązywać obawy chińskiego i amerykańskiego przemysłu półprzewodników poprzez dialog i współpracę oraz podejmować wspólne wysiłki w celu ustanowienia solidnego i odpornego globalnego łańcucha wartości półprzewodników.

Chińskie Stowarzyszenie Przemysłu Półprzewodników

Jak wskazuje Chińskie Stowarzyszenie Przemysłu Półprzewodników, strony porozumienia mają nadzieję, że podjęte działania przyczynią się do wzmocnienia komunikacji i wymiany informacji poprzez grupę roboczą, aby w ten sposób promować oraz pogłębiać wzajemne zrozumienie, a także zaufanie.

Po publikacji oświadczenia w sprawie współpracy akcje chińskich firm z branży półprzewodników wzrosły. Jak podaje agencja Bloomberga, wspierany przez Państwo Środka koncern SMIC (Semiconductor Manufacturing International) odnotował wzrost o 12% w Hongkongu. W przypadku Hua Hong Semiconductor było to 14%, a Hang Seng Tech 5,2% – informuje z kolei agencja Reutera.

Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Półprzewodników, które reprezentuje takich gigantów jak Intel czy Qualcomm, wskazało, że prowadzi regularny dialog z odpowiednikami z branży na całym świecie, w tym z Chinami, a także współpracuje z rządem Stanów Zjednoczonych w celu realizacji celu, jakim jest zwiększenie konkurencyjności amerykańskich produktów przy jednoczesnej ochronie bezpieczeństwa narodowego.

Jak udało się ustalić agencji Bloomberga, w grupę roboczą, o której mowa w porozumieniu nie będzie angażował się rząd USA. Co więcej, w spotkaniach zabraknie przedstawicieli wysokiego szczebla firm, a w dyskusjach udział wezmą jedynie specjaliści i eksperci od spraw technicznych.

Porozumienie zawarte między amerykańskim i chińskim stowarzyszeniem ma miejsce w trakcie trwających silnych napięć między oboma krajami, zwłaszcza w kontekście technologicznej i gospodarczej rywalizacji. Zarówno Pekin jak i Waszyngton dąży do osiągnięcia dominującej pozycji na rynku, a przez to narzucenia swoich zasad innym.

Stany Zjednoczone realizują swój plan w sposób stanowczy i „twardy” prowadząc rygorystyczną politykę wobec Chin, co potwierdzają liczne sankcje nakładane na koncerny z tego państwa. Co więcej, Waszyngton postanowił wziąć sprawy w swoje ręce – odzwierciedla to rozporządzenie podpisane przez prezydenta USA Joe Bidena, które przewiduje przyspieszenie wysiłków na rzecz zbudowania niezależnych od Chin łańcuchów dostaw dla chipów oraz innych strategicznych produktów i komponentów. W przedsięwzięcie Amerykanie chcą zaangażować państwa partnerskie, w tym Tajwan, Japonię, Koreę Południową oraz Australię, aby w ten sposób zwiększyć efektywność podejmowanych działań i osiągnąć zakładane cele. Założenie jest proste – Biały Dom nie chce dopuścić do osiągnięcia dominacji w branży przez największego konkurenta, jakim są Chiny.

Jak informowaliśmy na naszym portalu, rozporządzenie nakazuje m.in. opracowanie krajowej strategii łańcucha dostaw oraz zawiera zalecenia dla sieci dostawców wszystko po to, aby zmniejszyć ryzyko „zakłóceń” wynikających np. z działań podejmowanych przez konkurencyjne państwa. W dokumencie położono szczególny nacisk na współpracę z sojusznikami, w tym Tajwanem, Japonią, Koreą Południową i Australią.

Z drugiej strony Chiny nie pozostawiają działań Stanów Zjednoczonych bez reakcji. Oczywiście Pekin nieustannie zaprzecza amerykańskim twierdzeniom, że firmy pochodzące z Państwa Środka stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, ponieważ są narzędziem realizacji celów chińskiego rządu. Retoryka w tym zakresie jest niezmienna. Jednak poza działaniami na szczeblu dyplomatycznym Państwo Środka nakreśliło ambitne plany, które szczegółowo opisano w tzw. nowym planie pięcioletnim.

Jak informowaliśmy w jednym z naszych materiałów, Chiny zamierzają w ciągu najbliższych lat osiągnąć niezależność od amerykańskich technologii, w tym półprzewodników, procesorów, systemów operacyjnych oraz infrastruktury chmurowej. Pekin jednoznacznie ocenił, że kraj stać na osiągnięcie przełomu w dziedzinie innowacji, dlatego też będzie silnie wspierał lokalne firmy, aby szybciej rozwijały się i były konkurencyjne względem Zachodnich marek.

Do założeń nowego planu pięcioletniego odniósł się chiński premier Li Keqiang podczas przemówienia w ramach Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych w Pekinie. Wskazał wówczas kluczowe obszary, w których Państwo Środka może osiągnąć technologiczny przełom. Jak podkreślił, aby to osiągnąć Chiny planują zwiększyć ogólnokrajowe wydatki na badania i rozwój – będą one rosły o ponad 7% rocznie.

W tym miejscu warto podkreślić, że Państwo Środka jest obecnie jednym z największych na świecie nabywców półprzewodników, lecz jego krajowa produkcja jest znikoma. Realizacja założeń planu pięcioletniego ma to jednak zmienić. W jaki sposób? Szersze omówienie chińskiej inicjatywy można znaleźć pod w poniższym artykule.

image

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama