Bank Centralny Litwy ostrzega instytucje finansowe przed możliwymi cyberatakami i przerwami w dostawie prądu jako skutkami prawdopodobnej eskalacji napięć wokół Ukrainy.
W dokumencie skierowanym do podmiotów z sektora finansowego, do którego wgląd miała agencja Reutera, wskazano, że braki energii elektrycznej oraz dostępu do internetu należy uznać za możliwe scenariusze związane z pogorszeniem się sytuacji na wschodzie Europy.
„Wzrost napięcia geopolitycznego w tym obszarze prowadzi do większego zagrożenia cyberatakami, w tym operacjami wymierzonymi w infrastrukturę krytyczną" - stwierdza w liście Bank Centralny Litwy. Jego zdaniem instytucje finansowe działające w tym kraju powinny posiadać plany awaryjne na wypadek wystąpienia incydentów, spowodowanych ransomware lub DDoS.
Czytaj też
Cios w Ukrainę
Przypomnijmy, że we wtorek po południu tego typu zdarzenie miało miejsce na Ukrainie. Jak informowaliśmy, we wtorek zaatakowano państwowe banki Oschadbank i Privat, a także rządowe witryny - sił zbrojnych oraz resortu obrony.
Czytaj też
Na podstawie wstępnych wyników analizy ukraińskie władze wskazywały, że można mówić o działaniach powiązanych z Rosją. Najnowsze doniesienia mówią, że za cyberatakami stoi botnet, którego serwer znajduje się w Niderlandach.
Natomiast już wcześniej Europejski Bank Centralny skupił swoją uwagę na potencjalnych cyberatakach wymierzonych w instytucje finansowe na Starym Kontynencie, za którymi miałaby stać Rosja.
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.