Biznes i Finanse
Apple wprowadzał klientów w błąd? Amerykańskie dochodzenie w toku
Praktyki handlowe Apple stały się przedmiotem wielostanowego dochodzenia w Stanach Zjednoczonych. Jest to związane z podejrzeniami, że koncern wprowadzał w błąd swoich klientów - powołuje się na zdobyty materiał dowodowy agencja Reutera.
Dokument, do którego dotarła grupa Tech Transparency Project, datowany jest na marzec. Dotyczy on potencjalnego pozwu przeciwko koncernowi z Cupertino ze strony prokuratury generalnej stanu Teksas w nawiązaniu do wielostanowego postępowania, nie zawiera jednak dalszych szczegółów.
Apple nie odpowiedział na zapytania agencji Reutera, a biuro prokuratora generalnego Teksasu odmówiło komentarza.
Jak przypomina agencja, praktyki handlowe firmy zarządzanej przez Tima Cooka wielokrotnie bywały już przedmiotem pozwów grupowych i dochodzeń organów nadzorczych na całym świecie.
Na początku marca br. Apple zgodziło się zapłacić do 500 mln dolarów w celu zakończenia sprawy oskarżeń o spowalnianie starszych iPhone'ów w aktualizacjach, by skłonić klientów do kupowania nowych modeli lub baterii. Wcześniej w lutym francuski urząd ochrony konkurencji i konsumenta (DGCCRF) nałożył na spółkę 25 mln euro grzywny w związku ze sprawą. Ten sam urząd w marcu ukarał amerykańskiego producenta elektroniki rekordową grzywną w wysokości 1,1 mld euro za inne nieuczciwe praktyki rynkowe w przeszłości, m.in. zmowę cenową z dystrybutorami.
Na rozstrzygnięcie nadal oczekują pozwy względem Apple'a, według których firma zdawała sobie sprawę i zatajała podatność na awarie klawiatur z przełącznikami typu "butterfly" zastosowanych w MacBookach - wskazuje agencja Reutera.