Reklama

Biznes i Finanse

Apple odpowie za nieuczciwe praktyki rynkowe. Ponad miliard euro kary

Fot. Pikrepo/CC0
Fot. Pikrepo/CC0

Francuski urząd do spraw konkurencji nałożył na Apple’a karę w wysokości 1,1 miliarda euro w związku z nieuczciwymi praktykami rynkowymi, w tym między innymi zmowę cenową co do hurtowych cen sprzętu między koncernem a dwoma dystrybutorami.

Chodzi o umowę, jaką amerykański koncern zawarł ze swoimi dwoma hurtownikami, Tech Data i Ingram Micro. Firmy porozumiały się, że nie będą ze sobą konkurowały i nałożą z góry ustaloną cenę na produkty Apple'a, m.in. iPady, akcesoria produkowane przez firmę oraz usługi, takie jak np. wymiana baterii (umowa miała nie dotyczyć iPhonów). Ceny takie same, jak hurtowe, obowiązywały również we francuskich sklepach stacjonarnych i online należących do Apple.

Według francuskiego urzędu ds. konkurencji (franc. Autorite de la concurrence) praktyki te były sprzeczne z obowiązującą na rynku UE zasadą konkurencyjności, a przez zmowę cenową Apple i jego dystrybutorzy zablokowali sprzedawcom detalicznym handlującym sprzętem Apple, możliwość konkurowania ze sobą. Zdaniem Agencji Reutera Apple wykorzystał także fakt, że sprzedawcy byli od niego ekonomicznie zależni.

"Apple i jego dwaj hurtownicy zmówili się, że nie będą ze sobą konkurować i tym samym zamknęli możliwość konkurowania ze sobą sprzedawcom" - oświadczyli francuscy urzędnicy.

Urząd nałożył w poniedziałek na Apple grzywnę w wysokości 1,1 mld euro. Ponadto kary za udział w bezprawnej zmowie cenowej otrzymali także współpracujący z koncernem hurtownicy - Tech Data w wysokości 63 mln euro, Ingram Micro w wysokości 76 mln euro. Jest to najwyższa jak dotąd kara w historii nałożona przez francuski urząd ds. konkurencji.

"To najcięższa z sankcji, jakie do tej pory wymierzyliśmy przeciwko podmiotowi gospodarczemu, w tym wypadku Apple. Jednak wydając tę decyzję uwzględniliśmy nadzwyczajny rozmiar koncernu" - powiedziała w oświadczeniu dyrektorka agencji Isabelle de Silva.

Jak sugeruje portal Venture Beat, sprawa może mieć korzenie w sporze pomiędzy Apple a eBizcuss, czyli nieistniejącym już francuskim dystrybutorem sprzętu Apple. Oskarżył on Apple o nadużywanie swojej pozycji na rynku i narzucanie cen; w 2012 roku firma zdecydowała o ogłoszeniu upadłości, tłumacząc decyzję nieuczciwą konkurencją na rynku. EBizcuss był częścią programu Apple Premium Reseller, czyli sklepów sprzedających wyłącznie produkty Apple.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama