Reklama

Social media

Twitter wprowadza dla programistów ograniczenia w dostępie do platformy

Fot: pixbay/PhotoMIX-company
Fot: pixbay/PhotoMIX-company

Twitter wprowadza nowe ograniczenia w dostępie do platformy dla programistów, którzy chcą tworzyć zewnętrzne oprogramowanie w oparciu o kod platformy. Ich celem ma być eliminacja nadużyć w stosunku do użytkowników serwisu - poinformował portal The Next Web.

Od środy wszyscy twórcy zewnętrznego oprogramowania będą poddawani szczegółowemu procesowi weryfikacji. Aby uzyskać dostęp do platformy Twittera, programiści powinni zarejestrować się na specjalnie przygotowanym portalu i podać szczegółowe informacje na temat planowanego wykorzystania danych pozyskanych z serwisu. Aplikacje, które nie będą spełniały warunków korzystania z Twittera, będą od razu blokowane przez administrację platformy.

Twitter ostrzegł, że ci programiści, którzy zamieszczą informacje niekompletne, bądź błędne mogą doświadczyć opóźnień w przyznawaniu im dostępu do platformy ze względu na konieczność zgromadzenia dodatkowych informacji przez pracowników serwisu.

Twórcy aplikacji, którzy uzyskali dostęp do platformy na dotychczasowych warunkach, będą musieli dostosować się do nowych zasad i również przejść proces rejestracji na portalu. Na spełnienie wszystkich wymogów otrzymają oni od Twittera 90 dni - informuje serwis.

Twitter oświadczył, że od września twórców zewnętrznych aplikacji, np. służących do korzystania z tego serwisu społecznościowego na urządzeniach mobilnych, będą obowiązywały również inne zasady w dostępie do przetwarzania treści z platformy. Zewnętrzny program do obsługi Twittera będzie mógł przetwarzać nie więcej niż publikację 300 wpisów i podań dalej na trzy godziny, tysiąc polubień na dobę i 15 tys. wiadomości prywatnych w ciągu 24 godzin. Twórcy oprogramowania, którzy będą potrafili wykazać zasadny interes w przyznaniu im większych limitów na przetwarzanie treści z Twittera, będą mogli złożyć o to stosowny wniosek do administracji serwisu.

Użytkownicy platformy mają w przyszłości zyskać również możliwość zgłaszania do administracji aplikacji, które budzą ich niepokój bądź podejrzenia o nieprawidłowe wykorzystanie danych.

The Next Web ocenia, że choć Twitter nieprzerwanie od kilku lat zapowiada coraz to nowe działania mające pomóc walczyć z nadużyciami na platformie, ich wdrażanie postępuje stosunkowo wolno. Serwis Jacka Dorseya znalazł się w ogniu krytyki po roku 2016, kiedy to skierowano wobec niego oskarżenia o umożliwienie wywarcia wpływu na przebieg wyborów prezydenckich w USA przez konta należące do prokremlowskiej “fabryki trolli” Internet Research Agency.

W ubiegłym tygodniu Twitter poinformował, że tymczasowo wstrzymuje prace nad zmianami w procesie przyznawania statusu zweryfikowanego użytkownikom platformy, by skupić się na działaniach mających "zapewnić integralność nadchodzących wyborów" uzupełniających do Senatu w USA.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama