Reklama

Social media

Twitter nie poinformował o włamaniu na konto? Firma zaprzecza

Fot. Kirstyfields/Pixabay
Fot. Kirstyfields/Pixabay

Twitter zaprzecza, jakoby nie poinformował saudyjskiego dysydenta o włamaniu na jego konto, którego w 2015 r. dopuścił się ówczesny pracownik koncernu. Saudyjczyk, który współpracował z zamordowanym Dżamalem Chaszukdżim, pozwał firmę za zaniedbanie w tej sprawie.

Według saudyjskiego aktywisty Omara Abdulaziza władze tego kraju zostały poinformowane o jego działalności na rzecz praw człowieka w raporcie przesłanym przez firmę McKinsey & Co. Dysydent blisko współpracował m.in. z zamordowanym przez Saudów dziennikarzem i komentatorem politycznym Dżamalem Chaszukdżim, publicystą dziennika "Washington Post".

Zanim władze Arabii Saudyjskiej otrzymały raport o działalności Abdulaziza, jego konto na Twitterze zostało zhakowane przez pracownika tej platformy Alego Alzabaraha. Pozostawał on w zmowie z dwiema innymi osobami zaangażowanymi w działania na rzecz Rijadu. Alzabarah miał w 2015 r. włamać się na ponad 6 tys. kont na Twitterze celem pozyskiwania poufnych informacji na temat ich właścicieli.

Twitter utrzymuje, że poinformował Abdulaziza o aktywności hakerskiej na jego koncie, podobnie jak to miało miejsce w przypadku innych osób szpiegowanych na zlecenie Arabii Saudyjskiej przez byłych pracowników serwisu. Ostrzeżenie miało zostać przesłane do aktywisty w grudniu 2015 roku.

Jak przypomina agencja Bloomberga, Abdulaziz twierdzi również, że agenci saudyjskiego wywiadu umieścili w czerwcu 2018 r. złośliwe oprogramowanie w jego telefonie. Miało to umożliwić stałą obserwację jego działań, w tym - omawianych z Chaszukdżim wspólnych planów dotyczących organizacji w mediach społecznościowych protestu. Kilka miesięcy później dziennikarza zamordowano w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule.

Abdulaziz od 2009 r. mieszka w Kanadzie i jest dobrze znany saudyjskiemu rządowi jako jeden z jego najbardziej wpływowych krytyków - pisze Bloomberg.

Firma Jacka Dorseya domaga się od Saudyjczyka wycofania pozwu przeciwko platformie. Według Twittera "Abdulaziz nie wykazał związku pomiędzy tragicznymi wydarzeniami z 2018 roku a zhakowaniem jego konta przez Alzabaraha trzy lata wcześniej".

Wycofania oskarżenia zażądała również firma doradcza McKinsey & Co, twierdząc, iż jest "niesłusznie obwiniana za treść jednej strony wewnętrznego dokumentu", w którym cytuje się "szeroko odczytany publiczny komentarz krytyczny wobec rozwiązań saudyjskiego rządu w zakresie polityki oszczędnościowej". Spółka utrzymuje ponadto, iż prześladowania Abdulaziza przez Rijad rozpoczęły się trzy lata przed przekazaniem saudyjskiej administracji raportu firmy.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama